|
Tegoroczne zimowe ferie szkolne i sprzyjająca zimowemu wypoczynkowi aura spowodowały, że właściciele przedsiębiorstw hotelarskich w górskich miejscowościach Małopolski nie mają powodów do narzekań – relacjonuje Gazeta Wyborcza
Choć wcześniej dużo mówiło się o kryzysie i niezbyt pomyślnych prognozach, co do zimowego sezonu turystycznego w górach, to jednak paradoksalnie, spadek wartości złotówki doprowadził do zainteresowania polską ofertą, gości zza granicy. Turyści chętniej wybierają nasze góry. A nie relatywnie droższe Alpy, czy nawet Słowację.
Gości nie odstraszyły ani silne mrozy, ani śnieżyce. Na Sądecczyźnie spora frekwencja jest zarówno w dużych hotelach - jak np. Perła Południa w Rytrze - jak i w kameralnych pensjonatach, choćby U Grzegorza w Tyliczu. - Mamy już stałych klientów, którzy wracają do nas każdego roku. Tej zimy też dojechali. I ciągle pojawiają się nowi chętni - mówi Justyna Królikowska, prowadząca z mężem rodzinny pensjonat U Grzegorza. ##
W trakcie ferii, które potrwają jeszcze do końca tygodnia, przygotowano specjalne obozy dla dzieci i młodzieży. Oferty są coraz atrakcyjniejsze i oryginalne. W Stróżach w czasie wolnym można odwiedzić gospodarstwo pasieczne Bartnik Sądecki, połączone z pensjonatem i skansenem. W centrum Opoka ze Starego Sącza prowadzone są natomiast rekolekcje narciarskie. - Rano uczestnicy modlą się w czasie jutrzni, a zaraz po śniadaniu wyjeżdżają na narty do jednego z pobliskich ośrodków - wyjaśnia ks. Tadeusz Sajdak, prowadzący Opokę.
Źródło: Gazeta Wyborcza – 20.02.2012
|