|
Zakopane postanowiło wykorzystać zamieszanie, tłok i nerwy, jakie już, na kilka dni przed oficjalnym otwarciem mistrzostw Euro 2012 zdarzają się, nawet w miastach, które nie są organizatorami meczów. Kusi potencjalnych turystów przyjazdem na wypoczynek w miejsce, gdzie będą mieli zagwarantowane ciszę i spokój, a do tego niższe ceny – relacjonuje Gazeta Wyborcza.
Turyści nie zainteresowani piłką nożną mogą uciec od zgiełku wielkiego miasta spotęgowanego organizowaną masową imprezą sportową i wyjechać choćby na weekend do oazy spokoju, aby zrelaksować się na łonie natury. Takim miejscem jest niewątpliwie Zakopane, idealnie nadające się na krótki wypad dla mieszkańców Krakowa, w którym zamieszkały trzy piłkarskie reprezentacje narodowe.
Dyrektor biura promocji Zakopanego, Andrzej Kawecki, na antenie Radia Kraków informuje o zamieszaniu jakie powstało podczas rozdawania wejściówek na treningi piłkarzy. Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego nie mogło sobie poradzić z napierającym tłumem i duża część osób odeszła z kwitkiem. Aby więc uniknąć podobnych sytuacji, można przecież wybrać się do Zakopanego, przekonuje Kawecki. Wiele osób myśli chyba podobnie, bo od czwartku do niedzieli spodziewa się on przyjazdu pod Tatry ponad 100 tysięcy osób. ##
Właściciele zakopiańskich hoteli i pensjonatów już kuszą turystów ogłaszając, że noclegi będą tańsze niż zazwyczaj o tej porze roku.
Źródło: Gazeta Wyborcza - 05.06.2012
|