Ministerstwo Skarbu Państwa zamierza sprywatyzować sześć z siedmiu państwowych uzdrowisk. Ostry protest wobec takich zamiarów składa opozycja reprezentowana głównie przez Prawo i Sprawiedliwość – donosi IAR-Biznes
Zgodnie z dokonanymi wstępnymi szacunkami z tytułu prywatyzacji sześciu uzdrowisk do kasy Skarbu Państwa wpłynąć może około 125 milionów złotych. Aby przeprowadzić ten proces (poprzez negocjacje, przetarg publiczny lub aukcję) trzeba dokonać zmiany przepisów i wyłączyć przedmiotowe uzdrowiska z wykazu placówek nie podlegających prywatyzacji
Rzeczniczka Ministerstwa Skarbu, Magdalena Kobos, podkreśla, że zmiana właściciela nie będzie oznaczała utrudnień w dostępie do leczenia, a sama prywatyzacja będzie korzystna zarówno dla tych uzdrowisk, jak i chorych.
Opozycja twierdzi z kolei, że będzie to kolejny krok do zniszczenia służby zdrowia i nazywa pomysł sprzedaży uzdrowisk skandalem. Zdaniem prezesa PiS, zyski z prywatyzacji tych placówek są za małe. ##
Z kolei, ekonomista Robert Gwiazdowski, uważa że prywatyzacja uzdrowisk jest korzystna. Twierdzi on, że państwo powinno wykupować usługi medyczne czy rehabilitacyjne od prywatnych placówek, i wcale nie musi być ich właścicielem.
Prywatyzacją mają być objęte placówki w Busku-Zdroju, Ciechocinku, Kołobrzegu, Lądku-Długopolu, Rymanowie i Świnoujściu. Uzdrowiskiem, które w dalszym ciągu nie będzie podlegało prywatyzacji, pozostanie Krynica
Źródło: IAR-Biznes - 25.06.2012
|