Ekologia coraz ważniejsza w turystyce

2012-07-04, 19:24:46

W związku ze wzrostem świadomości Polaków w zakresie ekologii coraz więcej osób rezygnuje ze standardowych pobytów w hotelach na rzecz gospodarstw agroturystycznych i ekoagroturystycznych – czytamy w portalu Nowiny.pl

Jak jednoznacznie wskazują badania przeprowadzane przez ośrodki badania opinii publicznej np. TNS OBOP, Polacy żyją coraz bardziej ekologicznie. Standardem w życiu codziennym stają się takie zachowania, jak przyjazne dla środowiska rozwiązania w gospodarstwach domowych, które stosuje aż 66 proc. badanych, czy też kupowanie ekologicznych produktów, segregacja odpadów i oszczędzanie wody. Zachowania utrwalane w domu przenoszą się także na zachowania w trakcie urlopu.

Dzisiejsi turyści rezygnują z tzw. wypoczynku biernego na rzecz wypoczynku aktywnego, często łączonego z rozrywką i edukacją. Coraz bardziej odchodzi się od wypoczywania w zatłoczonych ośrodkach czy kurortach i wybiera miejsca ciche i spokojne, gdzie można np. skosztować ekologicznej żywności.

Możliwość poznawania lokalnej kultury, tradycji, gustowanie w regionalnej kuchni, a przede wszystkim wypoczynek na świeżym powietrzu, to główne atuty wypoczynku na wsi. Turyści zwracają również uwagę na to, czy w gospodarstwie agroturystycznym można zjeść owoce i warzywa z ekologicznej uprawy, oraz czy kwatera wyposażona jest np. w niskoemisyjne źródła energii, takie jak kolektory słoneczne, czy gaz LPG. ##

Mamy przejażdżki bryczką lub saniami, możliwość wypożyczenia rowerów, kajaków lub łódek. Kursy gotowania, w tym kuchnia regionalna, makrobiotyczna, wegetariańska, wyrabiania serów, masła i mleka. Warsztaty szydełkowania, ceramiki, witraży. Można także sporządzić przetwory domowe z ekologicznych produktów. – wymienia Barbara Jochymek, Prezes Europejskiego Centrum Rolnictwa Ekologicznego i Turystyki w Polsce.

Zalety wiejskiego wypoczynku zachwalają również sami usługodawcy. Gospodyni z Rudki Małej tak reklamuje pobyt w swoim gospodarstwie: „Sama gotuję posiłki ze zdrowych produktów z naszego gospodarstwa. Spożywamy je wspólnie: rodzina i goście. Serwuję np. mleko kozie, chleb pieczony w domu, ciasta oraz wyroby wędliniarskie, które robi mąż. Za domem wykopaliśmy staw, gdzie można łowić ryby. Wokół pola, lasy i grzyby jesienią. Cisza i spokój. Czegóż więcej potrzeba miastowym.”


Źródło: Nowiny.pl – 03.07.2012



www.hotelinfo24.pl