O bardzo nietypowej sprawie donosi portal RMF24. W Świnoujściu jeden z hotelarzy uruchomił w piwnicy swojego obiektu nielegalną produkcję masarską. Jej wielkość wystarczałaby na zaopatrywanie niewielkiego sklepu mięsnego.
W piwnicznych pomieszczeniach hotelu przeprowadzona kontrola ujawniła wszelkie niezbędne urządzenia do produkcji wędlin. Zainstalowano tam wędzarnię, zamrażarki, maszynę do nadziewania kiełbas, a także przyprawy i środki peklujące, a w trakcie przeszukania odkryto także zwoje z osłonkami do kiełbas, które miały oznaczenia innych, działających zgodnie z prawem producentów.
- Masarnia działała od co najmniej pół roku i była tak wydajna, że mogła zaopatrywać niewielki sklep mięsny – powiedział Szymon Januszewski, powiatowy lekarz weterynarii w Świnoujściu, który z uwagi na fatalny stan sanitarny (m.in. grzyb na ścianach, brak płytek podłogowych) ukarał hotelarza grzywną w wysokości 50 tys. złotych. ##
Funkcjonowanie masarni w hotelu odkryli pracownicy sanepidu i inspekcji sanitarnej, którzy przeprowadzili kontrolę w związku z zawiadomieniem, jakie złożył były pracownik hotelu. Inspektorzy zabezpieczyli też kilkadziesiąt kilogramów poćwiartowanego mięsa, które miało służyć do produkcji..
Sprawa nielegalnej produkcji wędlin trafiła do prokuratury, która zleciła śledztwo policji. Efektem śledztwa winno być wyjaśnienie, ile wędlin wyprodukowano w hotelowej piwnicy i gdzie mogły one trafić. Właściciel hotelu tłumaczy się, że robił wędliny na własne potrzeby (ślub chrześniaka) i odwołał się od nałożonej grzywny.
Źródło: RMF24.pl – 06.09.2012
|