|
Informacje o perturbacjach związanych z budową hotelu między tężniami w Ciechocinku podawaliśmy kilkakrotnie we wcześniejszych materiałach. Próby realizacji inwestycji hotelowej w przypadku poprzedniego właściciela nieruchomości nie powiodły się jednak, co potwierdzone zostało odmową wydania decyzji środowiskowej. Jak jednak dowiadujemy się z Gazety Wyborczej nowy właściciel terenu bliski jest sukcesu.
Pod koniec września ubiegłego roku burmistrz Ciechocinka, Leszek Dzierżewicz, zgodził się na renowację basenu, odmówił jednak wydania decyzji środowiskowej niezbędnej do budowy hotelu. Na skutek odwołania sprawa rozpatrywana był przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze we Włocławku, które z powodów formalnych nakazało burmistrzowi ponowne zajęcie się sprawą. Tymczasem nowym właścicielem terenu stała się firma Termy Ciechocinek założona przez przedsiębiorców z Łodzi.
Nowy właściciel postanowił energicznie działać i nagłaśniać sprawę budowy hotelu i renowacji basenu, przekonując jednocześnie do pomysłu osoby wobec niego sceptyczne. W obiekcie uzdrowiskowym, jak nazwał przyszły hotel, nowy właściciel, znaleźć się ma 360 pokoi hotelowych oraz około 40 gabinetów spa i całoroczny podziemny basen. Wartość całej inwestycji szacuje się na 100 milionów złotych. ##
Sprawę parkingu i ewentualnych zanieczyszczeń środowiskowych planuje się rozwiązać w ten sposób, że obok hotelu znajdzie się zaledwie 25 miejsc parkingowych, a większość gości będzie dowożona meleksami z parkingu umiejscowionego w „bezpiecznej” odległości od tężni. Przyszły hotel do celów grzewczych wykorzystywał będzie energię geotermalną i słoneczną uzupełnianą przez kotłownie gazowe.
W rezultacie Termy Ciechocinek mają zielone światło dla budowy hotelu, mieszkańcy i władze lokalne nie wnoszą zastrzeżeń, tyle tylko, że wszystko trzeba będzie konsultować z konserwatorem zabytków. Konieczna jest także jeszcze decyzja środowiskowa, o którą rozbiła się poprzednia koncepcja, ale nie widać, jak na razie zdecydowanych argumentów, które mogłyby uniemożliwić jej wydanie.
Źródło: Gazeta Wyborcza – 09.10.2012
|