Perypetie mieszkańców sąsiadujących z czterogwiazdkowym hotelem Twardowski w Poznaniu przedstawiliśmy już we wcześniejszych materiałach – „Czy poznański hotel Twardowski zalewa swoich sąsiadów?”, czy też „Nadzór budowlany żąda modernizacji sieci deszczowej w Hotelu Twardowski w Poznaniu”. Okazuje się jednak, że sprawa w dalszym ciągu nie znalazła satysfakcjonującego rozwiązania – informuje Gazeta Wyborcza
Sąsiedzi hotelu Twardowski obwiniają go o to, że nie posiadając wystarczających zbiorników na deszczówkę doprowadza do okresowego zalewania ich posesji znajdujących się w sąsiedztwie tego obiektu. Kierownictwo hotelu twierdzi jednak, że problem polega na tym, iż partery budynków wybudowanych w sąsiedztwie hotelu znajdują się na wysokości wód gruntowych.
Mieszkańcy zwracają uwagę, że ich problemy z zalaniami zaczęły się w momencie uruchomienia hotelu Twardowski, co miało miejsce w 2010 roku. Po przejściu różnorodnych procedur związanych ze składanymi skargami, sprawa od stycznia znajdowała się w Samorządowym Kolegium Odwoławczym, natomiast w lipcu Powiatowy Nadzór Budowlany, wydał decyzję nakazującą właścicielowi hotelu przebudowę kanalizacji deszczowej i uzupełnienie jej w dodatkowy zbiornik retencyjny, ale hotel odwołał się od tej decyzji do wojewódzkiego inspektora, a ten uchylił przedmiotową decyzję. I sprawa toczy się dalej, choć nie wiadomo jak długo jeszcze. ##
Właściciel hotelu Roman Twardowski twierdzi, że w ciągu kilku miesięcy sprawa się zakończy, bowiem hotel podłączy się do miejskiej kanalizacji deszczowej. W te zapewnienia nie wierzy jednak prawnik wynajęty przez mieszkańców, uważając, że kanalizacja będzie odbierać wodę „...po ulewach, a nie w ich trakcie, a właśnie wtedy są zalewane posesje.”,
Źródło: Gazeta Wyborcza – 12.10.2012
|
|