|
Przełożony z wtorku na środę piłkarski mecz Polska-Anglia rozgrywany w ramach kwalifikacji do Mistrzostw Świata w Brazylii w 2014 roku sprawił potężne kłopoty dla przybyłych na mecz kibiców. Ci, którzy chcieli i mogli obejrzeć mecz musieli znaleźć sobie nocleg – donoszą portal TVN Warszawa.pl i Gazeta Wyborcza
Na mecz w Warszawie przyjechało bardzo wielu kibiców spoza miasta, dla których takie przełożenie piłkarskiego pojedynku było bardzo uciążliwe i wiązało się z wielu niedogodnościami. Pozostając w Warszawie do następnego dnia, o ile było to w ogóle możliwe, musieli zatroszczyć się o nocleg.
Sytuacja taka przyniosła, jak się wydaje, niespodziewane profity dla warszawskich hoteli i innych obiektów hotelarskich. Niektóre z nich nie miały nawet możliwości przenocowania wszystkich chętnych, nie odmawiały jednak zapewnienia dachu nad głową dla rozżalonych kibiców. – Mieliśmy u siebie głównie polskich kibiców. Było ich bardzo dużo. Część z nich musiała przespać się na kanapie – mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl pracownica hostelu Zielone Mazowsze. Podobnie było w hostelu Puffa przy ul. Solec.
Trudno było również o miejsca w hotelach sieci Accor. – Na dziś [18.10.2012] nie ma już żadnego wolnego miejsca – informowano w środę w hotelach Ibis przy ul. Okopowej i Muranowskiej. ##
Kłopoty z wolnymi miejscami były także między innymi w hotelu MDM na placu Konstytucji, czy w hotelu Polonia Palace w Al. Jerozolimskich. – Część [kibiców] z żalem wyjeżdżała, ponieważ miała np. poumawiane spotkania. Kolejna grupa, która nie znalazła noclegu, wymeldowuje się z hotelu. Ci kibice zostawili rzeczy w hotelu, pójdą na mecz, a po meczu wyjadą. Są to zarówno goście z Anglii, jak i z kraju, ale większość to Anglicy. Tak jest w Polonii Palace, a w Metropolu przy ul. Marszałkowskiej jest podobnie – tak opisywała zamieszanie spowodowane przełożeniem meczu, Krystyna Beniger, menedżer ds. marketingu i PR w Polonia Palace.
Źródło: TVN Warszawa.pl / Gazeta Wyborcza – 17.10.2012
|