Miasto Wrocław i Urząd Marszałkowski wystawiły na sprzedaż szereg nieruchomości, na których można, zgodnie z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, uruchamiać hotele po odpowiedniej ich adaptacji na tego typu placówki. Przeglądu obiektów wystawionych na sprzedaż dokonał portal - Gazeta.pl
Wśród nieruchomości znajdujących się na terenie Wrocławia znalazły się również obiekty, które w wyniku adaptacji bądź przebudowy można wykorzystać na cele hotelowe. Obiektami takimi są np. budynki, w których dawniej prowadzona była działalność lecznicza.
Urząd Marszałkowski we Wrocławiu proponuje sprzedaż dawnego kompleksu Wojewódzkiego Szpitala im. J. Gromkowskiego przy ul. Kasprowicza. Atutami budowli jest atrakcyjna forma architektoniczna i funkcjonalność układu pomieszczeń wewnętrznych. Zdaniem sprzedającego budynek ten znakomicie nadawałby się na hotel bądź biurowiec. Ponadto nowy właściciel miałby do dyspozycji przylegający do budynków zagospodarowany teren zielony, który mógłby być odpowiednio wykorzystany z pożytkiem dla rodzaju prowadzonej działalności.
Ogólna powierzchnia działki to prawie pięć hektarów, na której posadowionych jest dziewięć budynków, z których jeden jest zabytkiem (budynek A-B). Nieruchomość nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a studium przewiduje dla niej kameralną zabudowę mieszkaniową, handel detaliczny, drobne usługi, gastronomię, rozrywkę, kulturę, biura, opiekę zdrowotną i społeczną albo edukację.
Terminu przetargu na sprzedaż i ceny za nieruchomość jeszcze nie ustalono. ##
Inną ofertą Urzędu Marszałkowskiego będzie sprzedaż nieruchomości szpitalnej zlokalizowanej przy ulicy Jana Pawła II. Próby jej sprzedaży odbywały się już wcześniej, a ostatnia miała miejsce w lipcu, kiedy to za teren z 13 budynkami żądano 85 milionów złotych. Kolejny przetarg odbyć się ma 14 grudnia, a cena wywoławcza spadła do 68 mln zł.
Warunki zapisane w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego umożliwiają zorganizowanie w tym miejscu, m.in. działalności hotelowej. Potencjalny nabywca musiałby się jednak liczyć z tym, że mógłby wyburzyć tylko cztery budynki, a w pozostałych wszelkie zmiany musiałyby być konsultowane z konserwatorem zabytków.
Źródło: Gazeta.pl – 03.11.2012
|