Sobota 20 Kwiecień 2024

redakcja@hotelinfo24.pl | Reklama w serwisie

Strona główna » Gastronomia » Mam na imię Jack i będę dzisiaj wieczorem Państwa...

Artykuły serwisu


Mam na imię Jack i będę dzisiaj wieczorem Państwa obsługiwał


Dodano: 2013-05-24

Drukuj


Obsługiwanie dawało mi karę, choć nieregularnie, ale i środki do życia na krótką chwilę. Płaci moje rachunki, daje mi szansę na poznanie ogromnej liczby ludzi, zabiera mnie do miast, których może nigdy bym nie zobaczył, skłania do dłuższych przemyśleń.

Zużyłem ogromne ilości tuszu na zbadanie jak my, kelnerzy robimy to, co robimy. Istnieje powszechne mniemanie w biznesie restauracyjnym, że znalezienie dobrych kelnerów jest bardziej zdradliwym zadaniem niż kiedykolwiek było, i ja się z tym zgadzam. Przelałem na papier, co przeklinam w życiu, co starałem się wpoić w tych, których szkoliłem, rozwinąłem prawie niezwykłe zastosowanie obsługi dla innych stanowisk, obwiniałem kierownictwo (zawsze z przyjemnością) a nawet mocno przyjrzałem się swoim własnym potknięciom na tym polu.

Teraz poświęcę chwilę, aby wyjść poza stanowisko kelnera – do gościa. Jest to złożone, ale łatwe, i łatwe tylko dlatego, że mogę to robić z przyjemną świadomością, że niczego nie możemy tutaj zmienić. Dostosowujemy się do gościa, ponieważ taki jest biznes. Ale dokładnie jak sympatyczny klient jest taki sam wszędzie, gdziekolwiek pójdzie, tak daleki od ideału gość pozostanie właśnie taki, jaki jest. Pozornie problemy nie do pokonania na tym polu, wszystko, co jest najgorsze u gości pozostanie.



Dwadzieścia cztery lata temu usiadłem przy stole, pijąc kawę z kelnerką o imieniu Joreen. To była nasza przerwa w pracy. Rozmawialiśmy o różnych incydentach, potem o samej naszej restauracji. A ona powiedziała, bez cienia goryczy w swoim głosie, że po trzech miesiącach pracy w tym biznesie, stracę jakikolwiek szacunek, jakim darzyłem ludzi.

Myliła się. Pokazało to sześć tygodni. Tak, naśmiewam się. Joreen była mądrą kobietą, chociaż wypowiedziała tak proste i cyniczne zdanie. Ludzie nie lubią robić zbyt dużo, kiedy przychodzą do restauracji. Nie potrzebują się uśmiechać, jeżeli nie muszą. Nie są zobowiązani, aby być szczęśliwi, albo będąc tu, albo w ogóle w życiu. Nie ma nikogo w miejscu, gdzie powinni imponować lub powinni chcieć imponować. Ledwo czują potrzebę, aby ubrać się ładnie. W rzeczywistości doszedłem tak daleko, aby powiedzieć, że istnieje tylko jedna rzecz, którą rzeczywiście muszą zrobić - zachowywać się w dobrze wychowany sposób. Tak samo jak, przypuszczalnie zachowywaliby się w jakimkolwiek innym miejscu publicznym.

Bardzo często tego nie robią. I to jest bardzo ciekawa sprawa. To co składa się na „dobre wychowanie” nie jest uciążliwe do osiągnięcia, ale może być lepiej zdefiniowane poprzez badanie, co nim nie jest. To nie jest arogancja. Kupowanie posiłku jest dosyć powszechną czynnością i mniej arystokratycznym gestem niż płacenie za parking w mieście, nadal jednak tak wielu kupujących posiłek zachowuje się z wyniosłością, której nie pokazują w innych miejscach, w których także są stałymi klientami. Osoba, która nigdy nie śniłaby „wyszczekiwać” niegrzeczne polecenia kasjerowi bankowemu, krzyczy na obsługującego za to, że nie wiedział, jaka cebula w sałatce służy jego trawieniu.

Dobre maniery nie są zdecydowanie oczywiste dla gościa, który widzi wygodne krzesła restauracyjne jako miejsce, w którym może bezpiecznie wylewać wszystkie dzisiejsze żale całego świata. Bardziej przypadkowe skojarzenie? Podejrzewam tak. Jak inaczej wytłumaczyć, że niegrzeczność rzadko obserwujemy na innych rynkach? Rzeczywiście jest inne wytłumaczenie i jest to moja teoria zwierzęca. (Jej zaleta może cię nie obezwładni, ale widzimy ładne rzeczy u swoich własnych zwierzaków, których brakuje u niektórych osób).

Zasadniczo, amerykańska klasa średnia poprzedniej dekady tego wieku żyła w taki sposób, w jakim my nie żyjemy. Odnoszę się tutaj do jednego szczegółu: pomoc domowa. Nawet w latach pięćdziesiątych zwykłą rzeczą było, że podmiejskie gospodarstwa posiadały pewnego rodzaju służbę, zazwyczaj różnego rodzaju osoby zajmujące się domem. Nic szczególnego, uważaj – jedynie kobiety pomagały przy sprzątaniu, gotowaniu i dzieciach. Nawet mieszkańcy apartamentów w mieście korzystali z takiej pomocy; dziewczyna, która poświęcała ranki w środy u jednego a swoje popołudnia piątkowe u innego.

Tak jak to znikło, tak zbyt wyblakły małe umiejętności socjalne: zdolność do kierowania obsługą w naturalny i nie-protekcjonalny sposób. Już kilka pokoleń wydoroślało bez świadomości właściwego podejścia do tych zatrudnianych, którzy mają dla nich pracować. Jest to technika bez sztuczności, bardzo charakterystyczny ludzki kontakt i wymaga się czegoś takiego, jak nawet najbardziej prymitywne i tymczasowe osobiste wsparcie. To ironiczne, że większość społeczeństwa stosuje się do tego w wielu podobnych sytuacjach, a zapomina o tym, kiedy przychodzi do proszenia o posiłek czy drinka.

Masz ją – moją wersję problemu dotyczącego obsługujących. Czasami myślę, że powinien być znany jako ogólny problem. My, którzy obsługujemy przy stolikach jesteśmy ostatnią i jedyną formą usługiwania, jaką większość ludzi zna. Czy mistrzowie i mistrzynie, którzy zatrudniają nas, zrozumieją lepiej podstawowy element uprzejmości w tych kontaktach? Tak, mój szacunek dla ludzkości został odmieniony dzięki wielu prowadzonym interesom ze społecznością właściwą dla mojej pracy. Nadal moje jedyne życzenie (w pracy) pozostaje takie same, niezmienione od dawnej lekcji przy kawie. Goście w restauracji powinni zdawać sobie sprawę, że nie oczekuję, aby mnie kochali, tyranizowali mnie, byli zainteresowani mną, przerażali mnie lub byli dzięki mnie przerażeni. Ale o to, aby po prostu byli uprzejmi i mili, a zrobię dla nich wszystko, co potrafię. Taki jest mój odruch i wierzę, że tak samo jak dla prawdziwych kelnerów.

Jack Mauro



Komentarze:

System HACCP dla gastronomii - dlaczego jest niezbędny? ...więcej»

Audyt jakości w gastronomii - czym jest i dlaczego jest taki istotny ...więcej»

Sezonowanie mięs i serów ...więcej»

Jakie menu przygotować na imprezę, gdy goście nie jedzą glutenu? ...więcej»

Jak poprawić efektywność konferencji? Zaserwuj gościom Brain Food! ...więcej»

Standardowe procedury check in i check out w hotelu ...więcej»

Pokój hotelowy - definicja, rodzaje, wyposażenie ...więcej»

Czym jest usługa hotelarska? ...więcej»

Test dla hotelarzy 12 - Technik hotelarstwa ...więcej»

Test dla hotelarzy 8 - Technik hotelarstwa ...więcej»

Piękny Pałac, odremontowany i zaadoptowany na...

2018-06-08, 23:45:01 ~Zbigniew Hanke

Też jak jadę na rower to biorę dużą butelkę cisowianki,...

2018-05-15, 12:57:50 ~Agata

Fajnie, że Koneser będzie miał taką bogatą ofertę...

2018-03-24, 18:12:35 ~Karolina

"Prawdopodobnie" ... z tego co widziałem to Golden Tulip...

2018-03-06, 10:02:29 ~Paul VD

Warszawa a szczególnie Praga potrzebowała inwestycji...

2018-02-19, 19:49:28 ~klara

Świetna inicjatywa, podpisuję się obiema rękami. Dzieci...

2018-01-24, 16:51:44 ~anita

Jakie blisko 700 000 skoro nawet nie było pół miliona...

2018-01-16, 13:49:40 ~Brzeski

Koneser dla mieszkańców Pragi i nie tylko to wielka...

2018-01-14, 15:14:12 ~smakosz

Więcej o Dolinie Psarki można znaleźć na...

2018-01-09, 19:03:15 ~Michał

Copyright ©2008-2018 Hotelinfo24.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone

O PORTALU | REGULAMIN SERWISU | REKLAMA W PORTALU  | KONTAKT

Ta strona wykorzystuje pliki cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgode na używanie cookie.  Więcej informacji