Strona główna » Aktualności hotelarskie z kraju » Trzy najstraszniejsze historie, które każdy... | Aktualności hotelarskie z kraju
Trzy najstraszniejsze historie, które każdy hotelarz powinien poznać przed Halloween
|
|
USA, Kanada, Wielka Brytania i Irlandia – w tych 4 krajach Halloween jest jednym z najpopularniejszych świąt. W innych państwach, także w Polsce, noc duchów dopiero zyskuje nowych fanów. Hotelarze, którzy 31 października chcą zorganizować w swoich obiektach dom strachów, powinni zainspirować się 3 nieprawdopodobnymi wydarzeniami, znanymi właśnie z hotelowych zakamarków.
Ściana pomalowana w nietoperze, wiszący w kącie korytarza kościotrup czy kostucha dzisiaj nie robią tak dużego wrażenia na turystach jak kiedyś. Hotelowych gości mogą przerazić tylko prawdziwe, nierozwiązane do teraz historie. 1. Fortepian, który nigdy nie przestaje grać
Hotel Stanley z zewnątrz wygląda bardzo efektownie. Jednak za jego murami dzieją się niewyjaśnione rzeczy. Odkąd w 1940 roku zmarła Flora Stanley, czyli pierwsza właścicielka obiektu, wieczorami można usłyszeć dźwięki fortepianu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że przy instrumencie nie siedzi żaden muzyk. Samogrający fortepian ustawiony 31 października w zacisznym kącie lobby lub baru na pewno wywoła spore zainteresowanie wśród gości.
2. Piętro, na którym mieszka morderca
Hotel Cecil w Los Angeles już od lat 80. cieszył się bardzo złą sławą. W tym czasie w jednym z pokojów na 14 piętrze mieszkał seryjny morderca Richard Ramirez, skazany za zabójstwo 13 osób. Do dziś z hotelu dobiegają niepokojące wieści o nieszczęśliwych wypadkach. Jak wykorzystać tę mrożącą krew w żyłach historię w swoim hotelu? Wystarczy, że pracownicy recepcji hotelowej będą ostrzegać gości rezerwujących pokoje o dziwnych hałasach i krzykach, dobiegających z jednego piętra. Wejście tylko na własną odpowiedzialność.
3. Winda, z której nie ma wyjścia
Ten sam hotel okrył się ponurą sławą także dzięki innej historii. Niedawno, bo w 2013 roku, w jednej z wind zginęła Elisa Lam. Krótkie nagranie z kamer rozwiało tylko część tajemnicy. Po wejściu do windy dziewczyna nagle zaczęła wciskać wszystkie przyciski i próbowała otworzyć drzwi. Kolejne minuty nie zostały zarejestrowane. Czy goście mogą się bać hotelowej windy? Jak najbardziej. Wystarczy, że na ścianach i podłodze zostaną założone ekrany, na których będzie wyświetlana twarz dziwnej zjawy. Należy pamiętać też o migającym świetle, urywanej muzyce wydobywającej się z głośników i… krótkim postoju na półpiętrze.
Inne mrożące krew w żyłach historie zostały zebrane przez HRS w infografikę. Całość dostępna jest tutaj.
| | | |
|
Komentarze: |
|
|
|
|
|
| | |