Sobota 20 Kwiecień 2024

redakcja@hotelinfo24.pl | Reklama w serwisie

Strona główna » Zarządzanie » Dzień z życia małego hotelu z południowej Florydy

Artykuły serwisu


Dzień z życia małego hotelu z południowej Florydy


Dodano: 2013-07-15

Drukuj


Zakup oryginalnego, małego hotelu jest marzeniem wielu ludzi, szczególnie na Florydzie, gdzie łagodne zimy zdają się gwarantować stały dopływ gości. Rzeczywistość może okazać się wydłużonymi godzinami pracy i niepewnymi, ryzykownymi zyskami, podobnie jak w każdym małym biznesie. Małe hotele nie mogą sobie pozwolić na wiele działań marketingowych i muszą ciągle dokładać do pokoi hotelowych, aby je po prostu utrzymać.

Większe hotele, jeżeli tylko zechcą, mogą być dla nich groźnymi konkurentami. Oderwanie się na jakiś czas od biznesu może być szczególnie trudne. W okresie okresowych zastojów liczba gości wyraźnie zmniejsza się, ale właściciel obiektu musi być dostępny dla tych, którzy akurat właśnie wtedy przyjechali. Okresy wzmożonego ruchu są niezmiennie absorbujące.

„Pułapka tkwi w tym, że w miarę mijających miesięcy, łapiesz się na tym, że jesteś coraz bardziej zmęczona.” powiedziała Pam Horovitz, prezes Professional Association of Innkeepers International. Niemniej jednak, setki ludzi na Florydzie prowadzi życie właściciela hotelu. Jednym z nich jest Mick Ball, którego Tropi Rock Resort jest popularnym miejscem turystycznym na plażach Fort Lauderdale. Przedstawimy tutaj spojrzenie na jeden dzień z życia właściciela zajazdu w okresie wzmożonego ruchu turystycznego.



6:45. Właściciel hotelu Mick Balls gramoli się z łóżka. Jego droga do pracy jest krótka. Mieszka w 31-pokojowym hotelu, którzy zakupił w 2002 r. za oszczędności swojego życia. Pierwszym jego zadaniem jest przygotowanie gościom kawy i powitanie pierwszego, jednego z trzech, zatrudnianych przez niego, pracowników housekeepingu. Patty, żona Micka, przygotowuje śniadanie dla ich dwóch synów i odwozi ich do szkoły.

7:30. Mick otwiera biuro, słoneczny pokój o porannej porze. Hotel jest trzypiętrowym budynkiem, produktem z lat sześćdziesiątych po artystycznej zmianie wyglądu, dokonanej jakiś tuzin lat temu, która nadała mu nieco dziwaczny wizerunek ze szczyptą meksykańskiego stylu. Potłuczone naczynia stołowe, kawałki szkła, uśmiechające się figurki słońca, księżyca i odłamki luster, dekorują zewnętrzne ściany wokół wejścia i recepcji. Ball zauważa z przerażeniem, że 10 pomarańczowych kluczy zwisa z haczyków na tablicy za kontuarem, co jest znakiem tego, że pokoje są puste. O tej porze roku, tylko jeden lub dwa klucze powinny tam znajdować się. W tym sezonie biznes rozkręca się bardzo wolno i Bill nie ma pojęcia dlaczego się tak dzieje. „Bardzo martwię się tym, co będzie w marcu i kwietniu” powiedział.

9:05. Dzień pracy rozpoczyna się na dobre. Wchodzący klient z Quebecu, wynajmuje pokój na sześć noclegów. Będzie to jeden z kilku klientów, którzy zameldują się dzisiaj w hotelu. Ball udziela mu niewielkiego rabatu za wynajęcie pokoju na okres dłuższy niż dwie doby.

10:05. Para gości pojawia się z samego rana meldując się w zarezerwowanym pokoju. Ball przechowuje ich bagaż w pokoju na zapleczu, podczas gdy oni spieszą na lotnisko, aby odebrać tam parę swoich przyjaciół. Wielu gości przebywający w hotelu o tej porze roku zna się między sobą i przebywają tu miesiąc lub dłużej.

10:15. Gość prosi o informacje, jak dotrzeć do konkretnego miejsca. Ball informuje go jak dojechać do centrum handlowego autobusem nr 40 i radzi, aby miał ze sobą odliczoną kwotę drobniaków na przejazd. Ball, lat 57, preferuje gości w starszym wieku lub całe rodziny, a zniechęca takich, którzy jak mu się wydaje, mogą sprawiać kłopoty.

W styczniu Ball wznowił działania marketingowe w Internecie za pośrednictwem strony Expedia, ponieważ miał zbyt dużo wolnych pokoi. W promocji podał jednak warunek minimalnego okresu pobytu na pięć noclegów. „Natomiast klienci przebywający na krótkotrwałych imprezach, potrzebują miejsca na dwie, trzy noce” powiedział.

Ball nie jest zadowolony z konieczności korzystania ze strony Expedia do sprzedaży swoich pokoi w okresie szczytu, ponieważ opłaty mogą go kosztować do 25 procent ceny pokoju. Większość pokoi wynajmuje się wtedy za mniej niż 120$ za noc. „Nagle okazuje się, że zarabiamy marne grosze na takich pokojach” powiedział.


10:55. Przypadkowy przechodzień z wycieczki z Chicago kaleczy się w stopę, przy wejściu do hotelu. Utykając wchodzi do lobby, gdzie Ball zakłada jej opaskę uciskową aby zatrzymać krwawienie. Ostatnio widział więcej krwi, niż mógłby sobie tego życzyć.

Dwa tygodnie wcześniej, Ball obudził się o trzeciej w nocy na dźwięk rozbijanego szkła. Gość z Rosji wypadł przez okno o wymiarach 3 na 2 metry w swoim pokoju, rozcinając sobie przy okazji ramię. Krew była wszędzie. Wymiana okna będzie kosztowała około 1.000$, a do tego zniszczona pościel na łóżku. Jednak rano Ball sporządza dokument uwalniający gościa od odpowiedzialności za wszelkie poniesione przez hotel koszty. W zamian za to, gość zgadza się nie podejmować przeciwko hotelowi żadnych kroków prawnych.

Ball mówi, że historyjka gościa o przypadkowym wypadnięciu przez okno była niewiarygodna. Ball prawdopodobnie nigdy nie dowie się, jaka była prawda. Ostateczna sytuacja finansowa hotelu nie pozwala Ballowi na opłacenie przewodu sądowego. „Przełknęliśmy te koszty” mówi.


11.00. Przychodzi poczta. „Cześć Al!”, krzyczy Ball do listonosza. „Napij się kawy.” Towarzyska osobowość Balla i jego łagodne usposobienie idealnie pasują do biznesu hotelarskiego. Poczta zawiera notkę z podziękowaniami i klucz do pokoju 306, zwrócony przez gościa z Alberty. Gość zarezerwował tygodniowy pobyt i bardzo go potrzebował, według oceny Balla. Dwa dni przed terminem rezerwacji, gość zrezygnował z pobytu z powodu awaryjnej pracy w Atlancie.

Z wyjątkiem jednodniowego zadatku, Ball mówi, że nie pobiera opłat jeżeli goście wycofują się z dokonanych rezerwacji. Czasami jednak jest to bardzo niekorzystne. W ubiegłym roku, 39-dniowa rezerwacja została odwołana na dzień przed terminem rezerwacji. Z tego powodu odmawiałem wynajęcia tego pokoju dla około 100 potencjalnych klientów. Wszystko przepadło” powiedział.


11:30. Ball wita swojego pracownika do wszystkiego tzw. złotą rączkę, Marca Pierra'a, podstrzyżonego młodego człowieka z szerokim uśmiechem na twarzy. Pierre był bliski odejścia z tego stanowiska w ubiegłym miesiącu, chociaż Ball dał mu podwyżkę wynagrodzenia od początku roku. Pierre został niespodziewanie dotknięty podwyżką kosztów ubezpieczeniowych dla właścicieli domów w wysokości 4.000$ i bardzo poważnie rozważał propozycję przejścia do innej pracy. Tak więc, Ball zgodził się na jeszcze jedną podwyżkę wynagrodzenia, aby zrekompensować koszty ubezpieczenia. „To tylko pogłębia wszystkie inne podwyżki, których doświadczamy” powiedział.

Z tych wszystkich podwyżek, najwyższy jest 4.000 dolarowy miesięczny wzrost kredytu hipotecznego, który ma zmienną stopę oprocentowania. To były najlepsze warunki jakie mógł uzyskać jako pierwszorazowy właściciel hotelu. Podwyżki rosną do kwoty 48.000$ w rocznych wydatkach. „Ten hotel nie zarabia tak wiele w (rocznych) zyskach” powiedział Ball.


12:45. Gość prosi o możliwość skorzystania z grilla na urządzanym barbecue. Ball wyjaśnia, że zrezygnował z używania propanu i powrócił do węgla drzewnego. Powód: goście wyłączali dopływ gazu, ale niedokładnie dokręcali zawór, co powodowało, że warty 20$ propan ulatywał w powietrze.

14:20. Ball wychodzi z hotelu, aby przywieźć dzieci ze szkoły. W ubiegłym roku Państwo Ball wraz synami byli na wakacjach, po raz pierwszy od pięciu lat, jako cała rodzina. Ball pozostawił cały hotel na głowie swojej dziewiętnastoletniej córki i wynajął telefon satelitarny, tak by mieć zapewnioną stałą łączność, w dzień i w nocy, z głuszy w Idaho, na wypadek gdyby zdarzyły się jakieś problemy. Przedtem Mick i Patty spędzali swoje wakacje osobno i zawsze któreś z nich miało bezpośrednią pieczę nad hotelem.

15:10. Gość zatrzymuje się aby kupić gazetę – Journal de Montreal – jedną z dwu francuskojęzycznych, kanadyjskich gazet. Ball sprzedaje gazetę. Oferuje również bezpłatny dostęp do Internetu.

Ball ma osobny komputer, na którym dokonuje rezerwacji hotelowych. Pod koniec stycznia komputer „padł' i nawet pogotowie komputerowe firmy Sony, miało problem z jego uruchomieniem do końca dnia. „Byliśmy ugotowani” powiedział Ball. Od pięciu dni nie robił bowiem zapasowych kopii danych. Przypadkowo, projektant strony internetowej Tropi Rock, odwiedził hotel. Wyciągnął twardy dyski i zainstalował go na innym komputerze, co pozwoliło na przywrócenie funkcjonowania systemu dokonywania rezerwacji pokoi hotelowych.


17:00. Ball uczestniczy w spotkaniu właścicieli małych hoteli zwołanego przez Pełnomocnika Władz Miasta, Charlotte Rodstrom, która potrzebuje wsparcia w nowej inicjatywie podziału strefowego. Uzyskuje je. Właściciele mają głębokie obawy, że spowoduje to ograniczenia w wysokości budynków, zmniejszając wartość użytkowanych przez nich gruntów. „Coraz bardziej się nas dociska” mruczy z dezaprobatą jeden z rozgoryczonych znajomych Balla, zajmujący się również tym biznesem.

Na spotkanie Ball wkłada czarny prążkowany garnitur, z czasów, gdy był pracownikiem korporacji. To, że nie musi go obecnie nosić, uważa za jedną z lepszych stron życia, jako właściciela hotelu, mówi. Ball powiedział Rodstrom, że jedynym sposobem na zarobienie rzeczywistych pieniędzy z hotelu jest jego sprzedanie: „Jeżeli nasze wynagrodzenie ma być osiągnięte na końcu tego procesu, a teraz chcecie to jeszcze odsunąć w czasie, to oznacza, że będę miał przepracowane ostatnie pięć lat po 16–18 godzin, prawie za darmo” mówi.


21:00. To jest pora spokoju. Drzwi frontowe są zamknięte i Ball może się poświęcić pracy biurowej. Przeprowadza rozmowy telefoniczne i odpowiada na 40 maili. Na początku grudnia, kiedy zbliża się sezon szczytu, miał po 300 zapytań mailowych oczekujących na odpowiedź. Ball sprawdza ostatnie przyjęcia do hotelu. Właśnie zameldowano dwóch gości, w tym jednego z Austrii, który nie mówi po angielsku. Wprowadził się do hotelu przed paroma minutami.

Ball następnie zajmuje się swoimi rutynowymi obowiązkami. Kasuje wszystkie informacje pozostawione przez gości na komputerze w lobby, upewnia się czy jest odpowiednia ilość kawy na śniadanie, porządkuje wyposażenie basenowe i dokonuje obchodu obiektu, aby powyłączać wszystkie niepotrzebnie zapalone światła.


23:37. Ball kończy swój dzień pracy. Szyba w rodzinnym miniwanie zacięła się w dolnej pozycji i jutro będzie musiał odwiedzić sklep. Będzie potrzebował pomocy w naprawieniu usterki.


Źródło: Tribune Business News


Komentarze:

Dotacje dla branży hotelarskiej 2024 - wszystko, co musisz wiedzieć ...więcej»

Podstawowe niezbędne narzędzia pracy współczesnego hotelarza ...więcej»

Bezpieczeństwo w małych obiektach hotelowych ...więcej»

Pomaganie integruje ...więcej»

Kradzież w hotelu? Nie daj sobie ukraść własnych praw! ...więcej»

Standardowe procedury check in i check out w hotelu ...więcej»

Pokój hotelowy - definicja, rodzaje, wyposażenie ...więcej»

Czym jest usługa hotelarska? ...więcej»

Test dla hotelarzy 12 - Technik hotelarstwa ...więcej»

Test dla hotelarzy 8 - Technik hotelarstwa ...więcej»

Piękny Pałac, odremontowany i zaadoptowany na...

2018-06-08, 23:45:01 ~Zbigniew Hanke

Też jak jadę na rower to biorę dużą butelkę cisowianki,...

2018-05-15, 12:57:50 ~Agata

Fajnie, że Koneser będzie miał taką bogatą ofertę...

2018-03-24, 18:12:35 ~Karolina

"Prawdopodobnie" ... z tego co widziałem to Golden Tulip...

2018-03-06, 10:02:29 ~Paul VD

Warszawa a szczególnie Praga potrzebowała inwestycji...

2018-02-19, 19:49:28 ~klara

Świetna inicjatywa, podpisuję się obiema rękami. Dzieci...

2018-01-24, 16:51:44 ~anita

Jakie blisko 700 000 skoro nawet nie było pół miliona...

2018-01-16, 13:49:40 ~Brzeski

Koneser dla mieszkańców Pragi i nie tylko to wielka...

2018-01-14, 15:14:12 ~smakosz

Więcej o Dolinie Psarki można znaleźć na...

2018-01-09, 19:03:15 ~Michał

Copyright ©2008-2018 Hotelinfo24.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone

O PORTALU | REGULAMIN SERWISU | REKLAMA W PORTALU  | KONTAKT

Ta strona wykorzystuje pliki cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgode na używanie cookie.  Więcej informacji