Kilka godzin po tradycyjnej ceremonii ślubnej para młoda przystąpiła do mniej konwencjonalnego świętowania zawarcia związku. Wielka bójka przetoczyła się przez hotel Holiday Inn w okolicach Pittsburgha w Stanach Zjednoczonych.
32-letni David W. Wielechowski i 25-letnia Christa Vattimo złożyli sobie przysięgę w obecności 150 zaproszonych gości. Nikt nie przewidywał jednak, że będą aż tak hucznie świętować.
Bójka zaczęła się w nocy z soboty na niedzielę, kiedy para młoda wchodziła do pokoju na siódmym piętrze hotelu w Ross Township, niedaleko Pittsburgha. Nie wiadomo, co było przyczyną kłótni młodych. Zdenerwowany pan młody jednym ciosem karate powalił na podłogę pannę młodą. Dwóch gości z innego wesela, które odbywało się obok, usłyszało krzyki kobiety i przybiegło z pomocą. Kiedy usiłowali powstrzymać Wielechowskiego od dalszych rękoczynów, niespodziewanie rzuciła się na nich ta, którą chcieli ratować. I się zaczęło.
Walka przeniosła się z hallu do windy, a stamtąd do recepcji hotelu. Tam bójka rozgorzała na dobre. Para zaczęła rzucać metalowymi donicami z kwiatami w kierunku mężczyzn, którzy próbowali rozdzielić walczących.
- Było gorąco - zapewnia sierżant Dave Syska. Kiedy na miejsce przybyła policja, dentysta leżał na ziemi, a jego świeżo poślubiona małżonka wydzierała się na całe gardło i była najwyraźniej pod silnym wpływem alkoholu. Teraz oboje będą musieli odpowiedzieć za zamieszanie przed sądem.
Noc poślubną młodzi spędzili w areszcie w oddzielnych celach. Chrisa Vattimo opuściła budynek policji w towarzystwie ojca, wciąż ubrana w suknię ślubną. David Wielechowski sam udał się do domu - z podbitym okiem, ubrany w spodnie od smokingu, zakrwawioną koszulkę i jeden but.
b-ob
|