Sieć hoteli Hyatt należy do najbardziej luksusowych na świecie. Ale w Kairze Hyatt może wkrótce spaść do roli podrzędnego pensjonatu. Dlaczego? Bo szejk - właściciel hotelu - kazał wylać cały alkohol do toalet. I zakazał sprzedawać jakichkolwiek napojów wyskokowych – informuje Dziennik.
Według egipskiego prawa, każdy hotel, który ma więcej niż dwie gwiazdki, musi sprzedawać alkohol. Ale saudyjski szejk Abd al-Aziz Ibrahim będący właścicielem Hyatta w Kairze postanowił w swoim hotelu wprowadzić muzułmańskie prawo, które zakazuje picia alkoholu.
Kazał obsłudze przeczesać wszystkie hotelowe pokoje, bary i restauracje i wytropić każdą butelkę alkoholu. Kiedy już morze butelek było zebrane, ich zawartość trafiła do toalet.
"Przez ten nakaz, stojący w sprzeczności z zasadami egipskiego hotelarstwa, kanalizacją spłynęło 300 tys. dolarów" - oświadczył szef stowarzyszenia hoteli egipskich Fathi Nur.
Nie spodobało się to egipskim władzom, które kazały przywrócić sprzedaż napojów wyskokowych. W przeciwnym razie luksusowy hotel straci trzy ze swoich pięciu obecnych gwiazdek.
Źródło: Dziennik – 10.06.2008 r.
|