Zawodnicy reprezentacji Szwecji w piłce ręcznej po meczu w Niemczech urządzili alkoholową imprezę i zdemolowali hotel.
Do wydarzenia doszło po niedzielnym spotkaniu z Niemcami w miejscowości Nurtingen.
"Szwedzcy szczypiorniści nie mogli zdzierżyć radości ich koleżanek, które wybierają się do Pekinu i urządzili sobie prywatkę. Zdemolowali kompletnie przynajmniej jeden z pokoi, wyrzucili podwójne łóżko przez okno bez jego otwierania" - opisuje zdarzenie szwedzki dziennik "Expressem".
"Hotel przygotowuje rachunek za szkody. Jego dyrekcja przyznała, że w historii obiektu nie widziała takich zniszczeń. Dlatego nasza federacja przestała się już martwić nie zakwalifikowaniem się do olimpiady. Ma inne zmartwienie" - pisze gazeta.
Trener reprezentacji Ingmar Linell powiedział, że osobiście nie widział tych zniszczeń, ale wieczorem i w nocy spotkał kilku zawodników kompletnie pijanych. "Słyszałem też głośne krzyki. To okropne zdarzenie, ponieważ był to międzynarodowy mecz i reprezentowaliśmy Szwecję".
Drużyna kobiet, która zakwalifikowała się do igrzysk, mieszkała w innej części hotelu. Według informacji "Expressem" zawodnicy przedostali się tam i nie chcieli opuścić koleżanek, zazdroszcząc im wyjazdu do Chin. Po usunięciu ich siłą z żeńskiej części hotelu doszło do zniszczeń.
Źródło: PAP – 23.07.2008 r.
|