|
Bobby Farrell (fot. PAP/ EPA / Joerg Carstensen)
|
61-letni piosenkarz i tancerz Bobby Farrell, który zdobył sławę jako wokalista grupy Boney M., zmarł w Petersburgu, gdzie przyjechał z koncertami - poinformował jego agent John Seine. Przyczyna śmierci artysty nie jest znana – donosi Wirtualna Polska.
W czwartek rano Farrella "znaleziono martwego w łóżku" w jego pokoju hotelowym - powiedział Seine agencji AFP.
Dzień wcześniej Farrell zgodnie z planem wystąpił w Petersburgu, jednak przed i po koncercie artysta narzekał na problemy z oddychaniem. Seine dodał, że piosenkarz od 10 lat miał kłopoty zdrowotne
- Trwa śledztwo w sprawie śmierci Farrella - powiedział przedstawiciel rosyjskiej prokuratury Siergiej Kapitonow. W czwartek artysta miał polecieć do Rzymu na kolejny koncert. Farrell był jedynym męskim wokalistą zespołu Boney M. powstałego w połowie lat 70. i znanego z takich utworów jak "Daddy Cool" czy "By the Rivers of Babylon". Grupa założona przez niemieckiego producenta muzycznego Franka Fariana sprzedała na całym świecie ponad 150 mln płyt.
Źródło: WP – 30.12.2010 r. |