W Zespole Szkół Morskich, który do niedawna był typowo techniczną - męską szkołą, ten rok szkolny skończy 57 dziewcząt, uczennic dwóch klas pierwszych hotelarstwa. Taki profil utworzono - jak mówi dyrekcja szkoły - w związku z potrzebą rynku
- Dziewczęta uczą się u nas przez cztery lata - mówi Agnieszka Mickiewicz, wicedyrektor ZSM i wychowawca jednej z klas hotelarskich. - Wszystko kończy się egzaminem zawodowo-praktycznym i teoretycznym. Także zdają maturę. Wprowadzenie nowego profilu w szkole wymusił na nas rynek pracy, bo po tym kierunku dziewczęta bez problemu znajdą zatrudnienie. Już teraz są rozchwytywane i zapraszane na różne uroczystości.
Wicedyrektor dodaje, że szkoła idzie z duchem czasu i nie chce kształcić przyszłych bezrobotnych.
- Uczymy się na przykład różnych sposobów wiązania krawata - mówi Izabela Perzyna z klasy hotelarskiej. - Także dowiedziałyśmy się, jakie skarpetki należy dobrać do odpowiedniego garnituru oraz co oznacza na zaproszeniu skrót "PM".
Oprócz tego uczennice dodają, że uczą się jakie perfumy dobrać na daną okazję oraz rozpoznają je po rodzaje zapachu. Także wiedzą już jak należy ułożyć widelce i łyżeczki wraz z zastawą serwisową na stole przykładowo podczas uroczystego obiadu.
W programie nauczania znalazło się również m.in. zapoznanie się z mechanizmami funkcjonowania prywatnego przedsiębiorstwa i jego prowadzenia. Bo jak podkreślają nauczyciele z ZSM dziewczęta muszą być wszechstronnie wykształcone, aby poradzić sobie w życiu zawodowym.
Źródło: Nasze Miasto – 12.06.2007 r.
|
