Hiszpanie chcą zbudować hotelowo-mieszkaniowe city na północnym cyplu Wyspy
Spichrzów. Prace mogą ruszyć już w połowie przyszłego roku. Dużym
zainteresowaniem cieszy się też pozostała część wyspy. Firmy deweloperskie
stawiają apartamentowce, a hotelarze planują kolejne inwestycje.
Cała
Wyspa Spichrzów to 10 hektarów gruntów w centrum Gdańska. W północnej części
wyspy swoją działkę kupili Hiszpanie. Inwestycja na wyspie jest niezwykle
kosztowna. Nie ma tu żadnej infrastruktury, a jej budowę oszacowano w 2003 r. na
ponad 14 mln zł. Do przebadania przez archeologów zostało jeszcze ponad tysiąc
metrów gruntu, a badanie jednego kosztuje około tysiąca złotych.
Działkę
o powierzchni 0,7 ha Hiszpanie kupili od warszawskiej firmy SPHW. Prawie cały
pozostały grunt należy do miasta. Niewielkie działki mają PKZ (Pracownie
Konserwacji Zabytków), Mostostal, firma Agro, Energa i wspólnota mieszkaniowa.
Gdańsk zamierza wnieść swoje grunty do spółki z Hiszpanami.
Według planów
w ciągu kilku lat północny cypel zamieni się w centrum
hotelarsko-handlowo-mieszkaniowe. Ma powstać kilka hoteli, apartamentowce,
nieduże powierzchnie handlowe. Planuje się budowę sal konferencyjnych. Swoje
miejsca znajdą tam liczne restauracje i puby. Żeglarzom marzy się marina z
prawdziwego zdarzenia.
Hiszpanie obiecali, że w lutym przedstawią
projekt zagospodarowania. Miasto z kolei zadeklarowało, że dopóki nie będzie
konkretnych ruchów i gwarancji finansowych, nie przystąpi do spółki z nowym
inwestorem. Jest szansa, że tym razem uda się - Martinsa Grupo Inmobiliario
działa od 14 lat i jest jednym z większych hiszpańskich deweloperów.
Specjalizuje się w budowie i zarządzaniu nieruchomościami mieszkaniowymi.
Budowała także hotele m.in. dla największej europejskiej grupy hotelowej
Accor.
Środkowa część wyspy jest w znacznym stopniu zagospodarowana. Pod
koniec lat 90. zrekonstruowano kamieniczki. Stanowią one zwartą zabudowę lewej
strony ul. Stągiewnej. ZUS odrestaurował na swoją siedzibę spichlerze przy
Chmielnej. W głębi stoi od lat brzydki budynek Novotelu. Jakie są plany na
inwestycje w tej części wyspy? W okolicach hotelu planuje się budowę
gigantycznego parkingu podziemnego. Pojawiła się niemiecka firma, która zamierza
rozbudować dwa spichlerze - Wielki i Mały Groddeck. Chcą tam stworzyć hotel na
ponad 200 łóżek. Jest szansa, że hotel Motława przywita pierwszych gości w 2008
roku, jego obsługę stanowić będą uczniowie i studenci szkół i uczelni o profilu
turystycznym.
Na razie na południową część wyspy poniżej Podwala
Grodzkiego nie ma pomysłu. Jednak po obu stronach południowego cypla ulokowały
swoje inwestycje firmy deweloperskie.
Prace na samej Wyspie Spichrzów
jeszcze się nie zaczęły, ale wiadomo jedno - pieniądz nie lubi próżni. W Gdańsku
co roku pojawia się o 10 proc. turystów więcej. Specjaliści branży hotelarskiej
zgodnie twierdzą, że w Trójmieście opłaca się budować hotele, ponieważ rynek
ciągle jest nienasycony - w sezonie brakuje wolnych łóżek.
Źródło:
Gazeta Wyborcza Trójmiasto - 18.12.2005
|