KGHM wesprze Lubin, Legnica szuka chętnych do inwestowania, a Polkowicom brakuje tylko hotelu. Trzy miasta regionu legnickiego walczą o prawo przyjmowania drużyn w przerwach między meczami Mistrzostw Europy 2012. Bazą treningową chcą być Lubin, Polkowice i Legnica, która dziś zajmuje ostatnie miejsce w kolejce.
Na razie najbliżej celu są Polkowice, ale każdemu z miast niewiele brakuje, by spełnić wszystkie kryteria – uważa wicemarszałek Dolnego Śląska Piotr Borys. Prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski nie ukrywa, że trudno jest w centrum miasta wybudować hotel 4-5-gwiazdowy przy boisku treningowym. Ale chce aby Legnica stała się bazą treningową uczestników mistrzostw.
Prezydent spotkał się kilkukrotnie z samorządowcami ościennych gmin, hotelarzami i gastronomami i szuka inwestorów. Przed zbliżającymi się mistrzostwami najważniejsze zadania to: dokończenie modernizacji stadionu, remont miejskich dróg, wymiana płyt Rynku. A także remont dworca przez PKP, drogi krajowej nr 94 z Legnicy przez Prochowice do Wrocławia i budowa trasy S-3 Legnica-Lubawka, podniesienie standardu pola namiotowego w Legnickim Polu i... nauka języka angielskiego, co przyda się pracownikom gastronomii, hotelarstwa, ratownikom, policjantom czy strażnikom miejskim.
Z kolei Polkowicom brakuje tylko hotelu na odpowiednim poziomie. Jako jedyne z trzech miast posiada bazę rekreacyjno-sportową w Aquaparku. W połowie czerwca Norbert Wojnarowski, dyrektor polkowickiego Aquahotelu złożył prezesce Aquaparku propozycję podniesienia standardu z trzech do czterech gwiazdek. Na razie nie szacował kosztów, ponieważ we wrześniu mają zmienić się przepisy odnośnie hotelarskich standardów.
– Jeśli podniesienie poziomu naszych usług nie będzie wymagało rozbudowy hotelu, to myślę, że inwestycja nie przekroczy miliona złotych – mówi Wojnarowski.
Na razie na czołówkę wysunęły się Polkowice, ale do mistrzostw pozostało aż (lub tylko) pięć lat.
Źródło: Gazeta Wrocławska – 24.07.2007 r.
|