Toruńskim hotelom wyrosła poważna konkurencja. Właściciele mieszkań na Starówce zaczęli wynajmować je na doby w cenach od 50 do 120 zł za osobę. Kuszą potencjalnych klientów wysokim standardem: wanny z hydromasażem, zmywarki czy szybkie łącze internetowe.
Krótkoterminowy najem to nowość w Toruniu. Turyści dowiadują się o wolnych miejscach w informacji turystycznej albo Internecie, umawiają się z właścicielem który prezentuje lokal, a jeśli przyjezdni są zadowoleni z warunków, dostają klucze. Mieszkają zwykle od kilkunastu godzin do tygodnia - ale zdarza się, że goście wynajmują mieszkania nawet na miesiąc. Nie muszą robić porządków - sprząta za nich profesjonalna firma. Cena noclegu zależy od długości pobytu. Średnio trzeba zapłacić od 50 do 120 zł za dobę od osoby, tymczasem w hotelu na Starówce zazwyczaj od 80 do 160 zł.
Takich lokali na dobę jest coraz więcej. Teraz wynająć można mieszkania m.in. przy ul. Podmurnej, Wielkich Garbarach, Wysokiej albo na pl. Św. Katarzyny. Niektórzy właściciele nawiązali współpracę z toruńskimi restauratorami i oferują dostarczanie posiłków. Dla najbardziej wymagających w pakiecie są też rozrywki, np. jazda konna.
Lokale na doby przyciągają zarówno turystów, jak i biznesmenów. Wynajmują je często rodziny podróżujące z południa nad Morze Bałtyckie, uczestnicy festiwali, pracownicy firm. Na ul. Wysokiej zatrzymują się Japończycy z podtoruńskiej fabryki Sharp. Byli tam również Anglicy, Chińczycy i Norwegowie.
Właściciele domów na doby twierdzą, że to interes głównie na przyszłość. Teraz zyski przeznaczają na inwestycje - robią remonty, kupują kolejne mieszkania w kamienicach. I gromadzą oszczędności, bo zimą chętnych jest mniej.
Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń – 1.08.2007 r. |
