Małżeństwo z Gdyni, które kilka miesięcy temu kupiło zrujnowany pałac z początku XX wieku i park w Pawłowie w gminie Chojnice ma problemy z inwestowaniem w tym miejscu. W związku z protestami byłych właścicieli, sprawa trafi do sądu. To spowoduje, że restauracja i hotel z salami konferencyjnymi powstaną tam z rocznym opóźnieniem.
- Nowi właściciele ciągle czekają na zatwierdzenie przebicia komorniczego - mówi wójt. - Poprzedni właściciele pałacu wykorzystują wszystkie drogi prawne do odwołań. Sprawą prawdopodobnie zajmie się niedługo Sąd Okręgowy w Słupsku.
- W Polsce mamy takie prawo, że więcej od nas mogą dłużnicy - rozkłada ręce Dobrzyński. - Dopóki nie staniemy się z żoną pełnoprawnymi właścicielami pałacu, dopóty nie będziemy mogli w niego inwestować. Nie możemy nawet zabezpieczyć pałacu przed dalszym niszczeniem. Od czasu, kiedy kupiliśmy obiekt, wygląda on dużo gorzej.
Dobrzyński szacuje, że przez procedury sądowe straci około roku. - Będziemy musieli włożyć w pałac około dwóch milionów złotych - mówią Dobrzyńscy. - Jeśli chodzi o zabytki, jesteśmy zapaleńcami i nie traktujemy tej inwestycji jako biznes - zapewniają.
Źródło: Dziennik Bałtycki – 31.07.2007 r.
|