Strona główna » Aktualności hotelarskie z kraju » Problemy z rozbudową płockiego hotelu Herman | Aktualności hotelarskie z kraju
Problemy z rozbudową płockiego hotelu Herman
|
Hotel Herman w Płocku (fot. hotele-polskie.pl)
|
Plany rozbudowy hotelu Herman blokowane są przez miejskie władze, które wskazują na konieczność zachowania pomnika upamiętniającego zbrodnię hitlerowską, który znajduje się na tyłach hotelu na działce, która również jest własnością właścicieli Hermana – czytamy w portalu Gazeta.pl
Płocki hotel Herman powstał cztery lata temu na działce nr 30 przy ul. Sienkiewicza. Inwestycja zrealizowana przy współfinansowaniu środkami unijnymi, okazała się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę, jako że nowy hotel cieszy się bardzo dużą popularnością, oblegane są jego sale konferencyjne, a na brak klientów nie narzeka także restauracja.
Chcąc wykorzystać takie powodzenie obiektu jego właściciele przymierzyli się do rozbudowy hotelu. Sprawa nie okazała się jednak prosta, bowiem rozbudowę zaplanowano na działce o numerze 28 (również należącej do właścicieli Hermana), a tam stoi pomnik upamiętniający rozstrzelanie i spalenie przez hitlerowców 79 Polaków.
Pomnik ten zagrodzony jest płotem, co praktycznie uniemożliwia do niego dostęp. - Początkowo nie chciałam zachowywać się jak poprzedni właściciele działki, otworzyłam więc bramę, umożliwiłam dostęp do pomnika. Okazało się jednak, że nikt nie przychodzi tam składać kwiatów. Zamiast tego odbywały się tam libacje… - mówi Katarzyna Przykłota, dyrektorka hotelu.
Aby uporządkować sprawy związane z rozbudową i zachowaniem pomnika, hotel zaproponował udostępnienie ze swojej działki odpowiednio dużego pasa, przed nowym budynkiem, gdzie można by np. wmurować tablicę przypominającą o zbrodni z 1945 r.
Władze miejskie mają jednak do tego pomysłu zastrzeżenia. - Pomnik przy Sienkiewicza 28 jest miejscem pamięci narodowej. Chroni go prawo. Nie można go sobie ot tak przenieść - twierdzi Leszek Narkowicz, dyrektor wydziału strategii rozwoju miasta, urbanistyki i architektury płockiego ratusza. - Wymagana jest zgoda, nie urzędu miasta, a Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, po uzyskaniu pozytywnej opinii płockiej rady do spraw kombatantów i ochrony miejsc pamięci narodowej i jej komisji opieki nad obiektami miejsc pamięci narodowej. I nawet pozytywne opinie nie gwarantują wydania takiej zgody.
Przeciwne przenosinom są także płockie organizacje kombatanckie, ale już np. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa nie zajmuje tak rygorystycznego stanowiska. - Takie przenosiny się zdarzają. Życie jest życiem i najważniejsze jest symboliczne upamiętnienie, nie wyliczanie miejsca egzekucji z centymetrem w ręku - mówi Adam Siwek, naczelnik biura krajowego rady.
Źródło: Gazeta.pl – 12.05.2014
| | | |
|
Komentarze: |
|
|
|
|
|
| | |