Prowadzący motel pod Myślenicami stanie przed sądem za czerpanie zysków z nierządu. W jego lokalu swoje usługi oferowała bowiem młoda kobieta z Mołdawii.
Na trop przestępstwa natrafiono, gdy kobieta miała być wydalona z Polski, bo nie miała pieniędzy wymaganych na opłacenie pobytu. W trakcie przesłuchania w Straży Granicznej, a potem przed sądem, opowiedziała, co robiła w motelu między majem a wrześniem zeszłego roku. Kobieta przyznała, że w pokoju, który zajmowała, świadczyła usługi seksualne. Zdarzało się też, że odwiedzała w pokojach gości motelu. Według jej zeznań 49-letni Piotr S. prowadzący motel wiedział o wszystkim i brał od niej połowę tego, co płacili jej klienci. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Potwierdził co prawda, że znał młodą Mołdawiankę, ale zaprzeczył, by wiedział, że jest prostytutką. Według niego jej zeznania to pomówienia.
Źródło: Gazeta Wyborcza - 12.06.05
|