Piątka za inteligencję - tak oceniają prokuratorzy zachowanie recepcjonisty bydgoskiego hotelu, w którym próbował się zameldować policjant podejrzany o molestowanie seksualne 12-letniej dziewczynki – donosi Gazeta Wyborcza.
Od trzech dni bydgoska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie molestowania seksualnego dziecka przez 41-letniego policjanta z Krapkowic (woj. opolskie). Śledczy przyznają, że sprawa pewnie długo nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie inteligentne i przytomne zachowanie recepcjonisty z hotelu. Nie chcą zdradzać z którego, ponieważ to miejsce może się później źle kojarzyć. A tu przecież należy się pochwała, a nie zła opinia związana z takim gościem.
Nieoficjalnie wiadomo, że nim podający się za ojca policjant przyszedł do hotelu z 12-letnią dziewczynką, poinstruował dziecko, jakie ma podać nazwisko i imię. Recepcjonista, który dokonywał formalności związanych z zameldowaniem zauważył, że nazwisko podane przez oboje się zgadzało, natomiast imiona już nie. Dziewczynka pomyliła imię swego niby-ojca.
Recepcjonista nie zignorował tego faktu, dlatego zdecydował się wezwać policję. Dzięki jego zachowaniu 41-policjant jest w celi, został aresztowany pod zarzutem molestowania seksualnego 12-latki. Prokuratorzy mają już sygnały, że zaciąganie do hotelu i molestowanie dzieci mogło się już zdarzać w innych miastach. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.
Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz – 13.11.2007 r.
|