Na terenie należącym do sopockiego hipodromu, gdzie przebiegać będzie odcinek Drogi Zielonej, stoją budynki, które spółka Hipodrom Sopot wydzierżawiła w 2006 r. prywatnej firmie. Umowa podpisana została na 10 lat, bez możliwości jej wypowiedzenia. Długoterminowa dzierżawa może opóźnić budowę trasy, która według planów ma łączyć halę widowiskowo-sportową z miastem. Sprawa wyszła na jaw, gdy plany budowy drogi zostały już przygotowane – informuje Dziennik Bałtycki.
- Nie wiedziałem, że tędy będzie przebiegać droga – mówi Wojciech Daniell z firmy Madar Polska, dzierżawiącej budynki od hipodromu. - Urządziliśmy hotel i restaurację. Parę tygodni temu skończyliśmy remont, zainwestowaliśmy pieniądze, a teraz okazuje się, że wszystko to ma zostać wyburzone. Rozmawiałem z zarządem Hipodromu Sopot, ale nikt nie raczył poinformować mnie, że niebawem będziemy musieli się wynosić. Żeby było ciekawiej, miesiąc temu dostaliśmy pozwolenie na kolejną inwestycję - wymianę ogrzewania.
Sopoccy urzędnicy nie kryli zdziwienia, gdy poinformowaliśmy ich o zaistniałej sytuacji. - Byłam pewna, że wszystkie te kwestie zostały uregulowane - przyznaje Kaja Koczurowska, pełnomocnik prezydenta ds. hipodromu. - Hipodrom Sopot nie poinformował nas o problemie związanym z dzierżawą tych budynków. Nie wiem, dlaczego podpisali taką umowę, skoro plany były znane już ponad rok temu.
Władze Sopotu zapowiadają, że będą badać, dlaczego umowa została tak skonstruowana. Kiedy robiono to w 2005 r., plany budowy Drogi Zielonej były znane. Tyle tylko, że różniły się od tych obecnych. W pierwotnej wersji droga omijała te budynki. O tych planach właściciel firmy Madar doskonale wiedział.
Miasto zdecydowało się na wydzierżawienie budynków, ponieważ nie byłoby go stać na ich zabezpieczenie i utrzymanie. Gdybyśmy tego nie uczyniono, szybko uległyby dewastacji. Teraz okazuje się, że oprócz hotelu i restauracji wyburzana ma być także wyremontowana stajnia.
Źródło: Dziennik Bałtycki – 12.12.2007 r.