Gdańscy radni PO walczą z urzędnikami o to, co będzie można zbudować w pobliżu mola na Zaspie. Zgoda na hotel wydaje się przesądzona, ale z miejskich planów wyrzucony już został parking, a teraz ważą się losy dróg dojazdowych – czytamy w Gazecie Wyborczej.
Biuro Rozwoju Gdańska - jednostka odpowiedzialna za zagospodarowania przestrzenne miasta - proponuje, aby przy alejce od ul. Jana Pawła II do mola na Zaspie, 200 m od plaży, mógł powstać wysoki na 55 m budynek (od 15 do 17 pięter). Co to będzie? To zależy od przyszłego inwestora, ale najprawdopodobniej zbuduje on hotel (budowa mieszkań jest tam zabroniona).
Radni miasta nie kwestionowali budowy hotelu w tym miejscu, ale sprzeciwili się powstaniu obok hotelu wielokondygnacyjny, wolno stojącego parkingu. Pas nadmorski z terenami zielonymi to złe miejsce na takie inwestycje.
BRG przyznało radnym rację. - Z projektu planu wycofaliśmy możliwość budowy wolno stojącego parkingu - przyznaje Marek Piskorski, dyrektor BRG. - Inwestor będzie miał do wyboru: wykorzystanie części działki pod zwykły parking naziemny, budowę parkingu podziemnego lub wykorzystanie na parking kilku kondygnacji z głównego budynku.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto – 13.12.2007 r.
|