Niedługo Polska straci prawo organizacji EURO 2012 - wynika z raportu Europejskiej Federacji Piłkarskiej, do którego dotarł Dziennik. Europejska centrala piłkarska krytykuje niedostateczne postępy w budowie stadionów, autostrad i lotnisk. Braki odnoszą się również do bazy hotelowej.
Nasze zobowiązania wobec UEFA odnośnie bazy hotelowej:
UEFA nie określiła szczegółowo liczby miejsc hotelowych, które muszą powstać na EURO 2012. Ważne, by jak najwięcej z nich znajdowało się w odległości do 75 km od stadionu. Według polskich ekspertów, w momencie przyznawania nam organizacji imprezy w naszym kraju brakowało około 41 tysięcy miejsc hotelowych. Wiadomo było też, że każde z miast gospodarzy musi mieć co najmniej 3 hotele pięciogwiazdkowe i 5 hoteli czterogwiazdkowych.
Tyle już zrobiliśmy:
W Warszawie i okolicach do mistrzostw musi powstać 10 tys. miejsc hotelowych, czyli 20 - 30 nowych hoteli. W tym roku przybyło zaledwie tysiąc nowych miejsc (7 hoteli). Poznań potrzebuje 8 tys. miejsc. Od kwietnia nie przybyło nawet 1 tys. Wrocław na mistrzostwa chce zbudować 23 nowe hotele na 16 tys. miejsc. W budowie jest tylko jeden. W lepszej sytuacji jest Gdańsk, który dzięki współpracy z Gdynią i Sopotem już teraz spełnia wymogi. Jeszcze w tym roku zakończy się tu budowa dwóch nowych hoteli pięciogwiazdkowych.
Zostało do zrobienia:
Z 41 tysięcy potrzebnych na Euro 2012 nowych miejsc hotelowych powstało na razie około 5 - 7 tysięcy. Przez najbliższe 4 lata tempo budowy hoteli musi zatem wynosić nie tysiąc, ale 8 tysięcy miejsc hotelowych rocznie.
Źródło: Dziennik – 31.01.2008 r.
|