W piątek przed południem w jednym z łódzkich hoteli znaleziono ciało kobiety. Podejrzanego o zabójstwo zatrzymano wieczorem w Gdańsku. Ubrane zwłoki były ukryte w szafie w jednym z pokoi. Makabrycznego odkrycia dokonała obsługa hotelu.
Na szyi kobiety znaleziono ślady, które mogą wskazywać na uduszenie. Na miejscu policja znalazła torebkę denatki z dokumentami. Ofiara to 36-letnia łodzianka. Prowadziła własną działalność gospodarczą - punkt przyjmowania wpłat za rachunki. Jak ustalono, pokój hotelowy wynajęła z mężczyzną, również mieszkańcem Łodzi.
Podczas oględzin zwłok łódzcy policjanci zabezpieczyli ślady sprawcy. Wytypowali podejrzanego. Informacje zostały rozesłane po Polsce.
Wieczorem w Gdańsku straż graniczna zatrzymała 33-letniego łodzianina podejrzanego o uduszenie kobiety. Chciał opuścić kraj na pokładzie promu płynącego do Szwecji. Mężczyzna jechał samochodem zamordowanej. Znaleziono przy nim dokumenty należące do denatki. Podczas przesłuchania przyznał się do zamordowania 36-letniej kobiety, ale nie potrafił wyjaśnić, dlaczego to zrobił.
Źródło: Express Ilustrowany – 15.03.2008 r.
|