Puby, restauracje i niewielkie hotele - oto w co najchętniej inwestują Polacy wracający z Wielkiej Brytanii. Analitycy nie mają wątpliwości - to najlepszy moment, żeby wymienić funty na złote i rozkręcić własny biznes w kraju – czytamy w Metrze.
Polacy w Wielkiej Brytanii od kilku miesięcy obserwują, jak silny kiedyś funt traci na wartości. Z badań przeprowadzonych przez prof. Krystynę Iglicką z Centrum Stosunków Międzynarodowych wynika, że spośród ponad miliona Polaków, którzy wyjechali na Wyspy, już 10 proc. na stałe wróciło już do kraju. Teraz tu inwestują zgromadzone na emigracji oszczędności, najczęściej w mieszkania, działki budowlane, fundusze inwestycyjne czy lokaty bankowe. Ale coraz więcej z nich stawia na własny biznes.
- Można ich liczyć już w tysiącach - twierdzi prof. Iglicka. - Wielu z nich pracowało na Wyspach w barach, restauracjach i hotelach. Po powrocie do Polski tworzą kopie miejsc, które znają z emigracji - dodaje. Najczęściej korzystają więc z rynkowego zapotrzebowania na usługi i otwierają puby, małe hotele albo inwestują w agroturystykę. Działają śmiało, bo wielu z nich ma już za sobą pierwsze kroki w biznesie - według obliczeń Centrum Stosunków Międzynarodowych na Wyspach - aż 15-20 proc. Polaków prowadzi własne firmy.
Źródło: Metro – 27.03.2008 r.
|