Czy uda się skusić jedną z sieci hotelarskich na kupno Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinku? Ratusz prowadzi negocjacje w tej sprawie. Gdyby nie udało się znaleźć inwestora, najstarszy zabytek miasta miałby stać się centrum konferencyjnym.
Mija rok od chwili, gdy Szczecinek odkupił zamek nad jeziorem Trzesiecko od Wojciecha Schmidta, człuchowskiego adwokata. Teraz władze miasta prowadzą rozmowy z kilkoma sieciami hotelarskimi. Najbardziej obiecująco wyglądają negocjacje z Gromadą. Ale - jak pokazał poprzedni właściciel - kupno zamku to jedno, a gigantyczne koszty renowacji zabytku według zaleceń konserwatora zabytków to zupełnie inna sprawa. W koszalińskim oddziale Gromady oficjalnie nikt nie chciał potwierdzić zainteresowania szczecineckim zamkiem.
- Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas jest zdania, że hotel to najlepszy sposób wykorzystania zamku, ale to nie jest zadanie miasta - mówi Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy ratusza. - W zanadrzu mamy kilka pomysłów na zagospodarowanie zamku: urządzenie tu centrum konferencyjnego lub centrum transferu innowacji i technologii. Oba te tytuły dają spore szanse na otrzymanie dotacji unijnych, które promują m.in. ratowanie dziedzictwa kulturowego i wprowadzenie nowych technologii.
Źródło: Głos Koszaliński – 28.04.2008 r.
|
