Ewakuacja 50 osób, wstrzymanie części prac nad hotelem Sheraton oraz nowym Domem Zdrojowym i dużo strachu - wszystko po tym, jak kierowca koparki na placu budowy Centrum Sopotu trafił na niewypał.
Znalazł on w wykopie pocisk moździerzowy - niewybuch, prawdopodobnie pochodzący z czasów II wojny światowej. Leżał on pod ziemią około 50 metrów od hotelu Sheraton i 150 metrów od Grand Hotelu. Odkryto go podczas prac ziemnych przy alejce, która w przyszłości będzie przebiegać niedaleko kompleksu.
Policja szybko ogrodziła teren w promieniu 25 metrów od znaleziska.
Na szczęście było to miejsce niedostępne dla mieszkańców i turystów. Jedynie część pracowników spółki Centrum Haffnera oraz wykonawcy prac mogli czuć się zagrożeni. - Trzeba było ewakuować około 50 osób znajdujących się w stojących nieopodal barakach kierownictwa budowy - mówi Tomasz Tabeau, wiceprezes spółki. - Musieliśmy także, ze względu na brak możliwości dojazdu, wstrzymać część prac w Domu Zdrojowym. Za to prace wykończeniowe w hotelu, który ma zostać oddany do użytku 1 lipca, mogliśmy kontynuować. Jedynie część robotników musiała się przenieść do skrzydła budynku, które sąsiaduje z ulicą i opuścić, na prośbę policji, te pomieszczenia, które znajdują się od strony morza.
Źródło: Polska Dziennik Bałtycki – 30.05.2008 r.
|