Dawny hotel kolejowy w Dębicy (woj. podkarpackie) będzie służył ludziom chorym i starym. W budynku znajdą się mieszkania chronione, zakład opiekuńczo- leczniczy i hospicjum – informuje Gazeta Wyborcza.
- Dębica jest chyba jedynym miastem na Podkarpaciu, w którym nie ma placówek opiekujących się ludźmi starymi i chorymi. Nie ma stałego hospicjum, nie ma zakładu opiekuńczo- leczniczego i zakładu pielęgnacyjnego. Mieszkańcy Dębicy, wymagający długoterminowej opieki są wywożeni do innych miast, nawet poza województwo. Dlatego chcemy stworzyć taki ośrodek w dawnym hotelu robotniczym - wyjaśnia Anna Wójcik prezes Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Dębicy.
Hotel należał kiedyś do PKP, ale za długi został przejęty przez samorząd Dębicy. Teraz przez najbliższe 30 lat, gospodarzem będzie Towarzystwo, bo na taki okres dzierżawy zgodziła się Rada Miejska. - Umowa dzierżawy jest już gotowa. Lada dzień ją podpiszemy - dodaje Wójcik. Budynek wymaga remontu i przebudowy. Na parterze znajdzie się świetlica, warsztaty terapii zajęciowej, gabinety lekarskie i kaplica. Pierwsze piętro będzie przerobione na mieszkania chronione czyli niewielkie dwupokojowe mieszkania z aneksem kuchennym dla starszych małżeństw, które wymagają opieki. - Będą mieć poczucie, że są u siebie a równocześnie w każdej chwili będą mogli skorzystać z pomocy - informuje prezeska. Na drugim piętrze znajdzie się zakład opiekuńczo-leczniczy dla chorych wymagających opieki, ale samodzielnie się poruszających. Dla nich zostaną przygotowane dwuosobowe pokoje. Ostatnie, trzecie piętro przeznaczone będzie dla chorych przewlekle. Tu znajdzie się również hospicjum.
- Hotel jest połączony przewiązką z budynkiem, w którym była kuchnia i stołówka. My również urządzimy tam stołówkę, ale część pomieszczeń wykorzystamy na świetlicę. Do budynku głównego zostanie dobudowana winda, na piętrach będą świetlice - mówi Anna Wójcik.
Żeby dawny hotel mógł stać się placówką opiekuńczą wymaga generalnego remontu. Wg wstępnych szacunków trzeba będzie zainwestować około 5 mln zł. - Mamy doświadczenia w zdobywaniu pieniędzy. Jest wiele różnych programów pomocowych i funduszy, w których można ubiegać się o pieniądze. Mamy poparcie społeczeństwa, liczymy również na pomoc z zagranicy i miejscowych biznesmenów- dodaje przedstawicielka towarzystwa Przy remoncie dawnego hotelu będą pracować bezdomni mieszkający w schronisku. - Odpadnie remont dachu bo Miasto zabezpieczając budynek przez zalaniem położyło nowy dach. Jak tylko zostanie podpisana umowa dzierżawy, nasi podopieczni zaczną demontować okna i drzwi, rozbierać ściany wewnątrz - wyjaśnia Anna Wójcik.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów – 26.06.2008 r.
|