Jako pierwszy w regionie, być może już wkrótce, niewielki bydgoski hotel Bohema, otrzyma pięć gwiazdek - podaje Express Bydgoski.
Bydgoszcz boryka się z prawie 50 % brakiem miejsc noclegowych w stosunku do potrzeb, szczególnie podczas dużych imprez masowych, coraz częściej tu organizowanych. Szansą na rozładowanie tłoku byłyby z pewnością niewielkie, kameralne, o wysokiej jakości obsługi hotele, w rodzaju Bohemy.
- Mamy problem, bo nie jesteśmy miastem turystycznym. Goście nie zatrzymują się u nas na długo, a hotele mają niskie obłożenie miejsc. Nie znaczy to, że nie można wskazać lokalizacji, gdzie takie małe hoteliki mogłyby powstać - mówi Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - Choćby przy ulicy Pod Blankami, przy dawnej octowni, w budynku ze starymi i nadwątlonymi, niestety, przez pożar, krużgankami - marzy konserwator.
- Na pewno jest w Bydgoszczy miejsce na nowe i wyjątkowe hotele - uważa Joanna Franczak, właścicielka hotelu Bohema.
Otwarty zaledwie przed dwoma miesiącami hotel gościł już wielu znakomitych gości, między innymi: generałów NATO, oficjeli z IAAF, czy gwiazdy telewizji Polsat.
- Była już u nas komisja akredytacyjna. Wystąpiliśmy bowiem o przyznanie hotelowi pięciu gwiazdek. Jeśli się uda, będziemy jedynym takim hotelem w województwie - cieszy się właścicielka. - Nie musimy, jak hotele sieciowe, zapisywać w systemach imion i nazwisk gości, żeby powitać ich następnym razem jak starych znajomych. My ich po prostu znamy - mówi Joanna Franczak.
Źródło: Express Bydgoski – 04.09.2008 r.
|
