Władze miejskie uważają, że najwyższy czas, aby Nordic Development zrobiło coś z Młynami Rothera. Miasto zamierza nawet pomóc w szukaniu inwestora – relacjonuje Express Bydgoski.
Miasto inwestuje ogromne pieniądze w rewitalizację Wyspy Młyńskiej, ale, niestety, Młyny Rothera dalej niszczeją. Od dwóch lat, odkąd znalazł się na nie nabywca, nie widać, aby cokolwiek się tam działo - niepokoi się Lucyna Kojder-Szweda, zastępca prezydenta miasta.
Dawne młyny na Wyspie Młyńskiej najwyraźniej nie mają szczęścia do inwestorów. Kilka lat temu ogłoszono, że nareszcie znalazł się inwestor - spółka Hotel. Zaczęto nawet rewitalizować stare obiekty z myślą o luksusowym hotelu z mariną. Inwestor nabrał kredytów, których nie był w stanie spłacić i ostatecznie nieruchomość przejął wierzyciel - firma Budopol.
Od Budopolu - za kilkanaście milionów złotych - odkupił ją duński Nordic Development. Okazało się jednak, że również Duńczycy nie bardzo wiedzą, co teraz zrobić z zabytkiem, który kupili. Oficjalnie Nordic Development zapewniał, że nadal ma zamiar zagospodarować Młyny Rothera. Niestety firma zerwała ostatnio kontakty z mediami. Tymczasem miasto nie kryje zniecierpliwienia bezruchem na terenie Młynów Rothera.
- Żeby doprowadzić do pełnej rewitalizacji obiektu potrzebna jest kwota większa niż 100 mln złotych, ale ich znalezienie to sprawa inwestora - mówi wiceprezydent Bydgoszczy.
Źródło: Express Bydgoski – 12.12.2008 r.
|