Kryzys finansowy i biurokracja związana z uzyskiwaniem polskich wiz wpłyną na skromniejszą liczbę odwiedzin turystów z Rosji, Ukrainy i Białorusi w Polsce – informuje Gazeta Wyborcza.
Od lat 90 Białorusini, Rosjanie i Ukraińcy zaczęli masowo spędzać w polskich górach prawosławne i greko-katolickie święta Bożego Narodzenia. W zeszłym roku w związku z wejściem naszego kraju do strefy Schengen i wprowadzeniem wiz po raz pierwszy znacząco spadła ich liczba. Obecnie sytuacja w tym zakresie może się jeszcze pogorszyć.
Spora liczba hoteli w Zakopanem posiada jeszcze wolne miejsca na początek stycznia, podczas gdy w latach ubiegłych obłożenie obiektów było w tym okresie zdecydowanie wyższe. Z powodu nadmiernej biurokracji w polskich konsulatach i brakiem możliwości uzyskania wizy w odpowiednim terminie, niektórzy klienci odwoływali rezerwacje w ostatnich dniach. Ukraińcy mają dodatkowo trudności z przelewem pieniędzy, ponieważ tamtejsze banki blokują konta z obawy przed panicznymi wypłatami.
Lidia Roszkowska, odpowiedzialna w biurze Trip za wschodnioeuropejskich turystów, spodziewa się, że będzie ich nawet o 20 proc. mniej niż przed rokiem. Z przyjazdu do Polski - jak informuje - najczęściej rezygnują Ukraińcy, przeważający dotąd wśród wypoczywających na początku stycznia pod Tatrami.
Zamożni turyści wynajmują zwykle najlepsze hotele i pensjonaty, które pustoszeją na początku stycznia po wyjeździe Polaków. Kryzys na razie nie odstraszył najbogatszych turystów z Ukrainy, których stać na wyższe ceny w luksusowych hotelach. Wciąż nie brakuje też Rosjan, którzy lubią szusować po tatrzańskich stokach. W Zakopanem spodziewane są m.in. dwa specjalne pociągi z Sankt Petersburga.
Źródło: Gazeta Wyborcza – 30.12.2008 r.
|