Biznes turystyczny zaczął się prężnie rozwijać w stolicy Dolnego Śląska i stał się najbardziej dochodową gałęzią turystyki. Do Wrocławia przyjeżdżają nie tylko firmy z Dolnego Śląska czy Polski, ale nawet Europy. Jest to doskonała okazja nie tylko do zysków, ale i promocji miasta oraz całego regionu – czytamy w Gazecie Wyborczej
Miejsca wybierane przez zgłaszających się do nas klientów są przeróżne. Począwszy od hoteli, sal kongresowych czy muzeów, poprzez Operę czy Halę Stulecia - tłumaczy Magda Piasecka z organizacji Convention Biuro współpracującej z władzami Wrocławia.
Z danych urzędu marszałkowskiego wynika, że ponad 20 proc. turystów zagranicznych odwiedza Dolny Śląsk właśnie w celach biznesowych. - Klient z tej branży ceni wysoki standard, dlatego im więcej gwiazdek ma hotel, tym większe jego obłożenie. Zwłaszcza w ostatnich latach – mówi przedstawiciel wydziału turystki urzędu.
Najwięcej turystów biznesowych przyjeżdża do Wrocławia wiosną i wczesną jesienią. Są to nie tylko właściciele wielkich korporacji, ale i pracownicy naukowi, uczestniczący w odbywających się w naszym mieście sympozjach.
Oczywiście spotkania biznesowe to nie tylko Wrocław. Coraz bardziej na znaczeniu zyskują też inne rejony Dolnego Śląska. Osoby, które rezerwują tego typu wyjazdy, zwykle oczekują dużo wyższego standardu. Spa albo chociaż sam basen stał się już niemal standardem.
Źródło: Gazeta Wyborcza – 05.02.2009 r.
|