Region Dolnego Śląska szykuje się na znacznie większy napływ krajowych turystów spowodowany rezygnacjami z wyjazdów zagranicznych. Hotelarze zyskają dzięki słabej złotówce – relacjonuje Gazeta Wrocławska
Szansę na niezły zarobek i wypromowanie regionu widzą w słabej złotówce lokalni właściciele hoteli czy gospodarstw agroturystycznych. Już dziś wiadomo, że będą mieli latem więcej gości niż zwykle. Bo wakacje w regionie kosztują kilka razy mniej niż za granicą.
Władze miejscowości wypoczynkowych robią wszystko, by pobyt u nich był niezapomniany. W Karpaczu, po dwóch latach budowy, w maju otwarty zostanie jeden z dwóch największych hoteli w mieście - Sandra. – a przy obiekcie powstał aquapark.
Ponadto karkonoskie kurorty liczą na zwiększone zainteresowanie ze strony turystów zagranicznych, głównie niemieckich. Podobnie uzdrowiska w Kotlinie Kłodzkiej czy Szczawno-Zdrój.
Zamarł jednak rynek konferencji, szkoleń i spotkań integracyjnych, ponieważ już od kilku miesięcy firmy tną koszty i ograniczają wyjazdy. Dla dużych obiektów hotelowych, które posiadają nawet po kilka sal konferencyjnych, to poważny problem.
Źródło: Polska Gazeta Wrocławska – 19.03.2009 r.
|