Krakowscy przedsiębiorcy doszli do wniosku, że pielgrzymi to też turyści, o których warto powalczyć w czasach zastoju gospodarczego. Z potencjału turystyki pielgrzymkowej doskonale zdają sobie sprawę krakowscy hotelarze – czytamy w Gazecie Krakowskiej.
W ramach kampanii reklamowej zaplanowano już spoty reklamowe w kanale religijnym, przygotowania do jesiennych targów religijnych we włoskim Bari, szeroką akcję informacyjną o krakowskich szlakach dla pielgrzymów, itd.
Jak przyznaje jeden z krakowskich hotelarzy - Turyści religijni nie kapryszą i są bardzo dobrze zorganizowani. Profil psychologiczny religijnego turysty jest bardzo prosty. - Można wyróżnić dwie grupy: pielgrzymów rodzinnych oraz osoby starsze. Pierwsza grupa to przeważnie osoby zamożne, dla których potrzeba turystyczna nakłada się na potrzebę religijną - dodaje. To oni zostawiają w mieście najwięcej pieniędzy.
Postawienie na turystykę religijną może okazać się skutecznym sposobem na spadek liczby osób odwiedzających Kraków. W materiałach promocyjnych przygotowywanych na jesienne targi religijne w Bari znajdą się również informacje dotyczące Wadowic i Kalwarii Zebrzydowskiej. Jeden z radnych krakowskiego magistratu twierdzi, że - Kraków jest ewenementem jeśli chodzi o kwestie związane z religią i kultem. Już dziś na procesję świętego Stanisława zjeżdżają się do nas niewierzący turyści, którzy chcą zobaczyć uroczystość. Powinniśmy to wykorzystać.
Źródło: Polska Gazeta Krakowska – 19.03.2009 r.
|