Europejska organizacja piłkarska UEFA przedstawiła polskim hotelarzom ofertę umów o współpracy, które jak twierdzą ci ostatni, są dla nich nie do przyjęcia – poinformowała Gazeta Krakowska.
UEFA reprezentowana przez niemiecką organizację turystyczną TUI zaproponowała właścicielom hoteli umowy o współpracy, których ci absolutnie nie chcą przyjąć. Chodzi o warunki, jakie miałyby spełnić hotele, a które mogą je narazić na duże straty w czasie trwania Euro 2012.
Czy zatem przez spór UEFA z hotelarzami możemy stracić Euro 2012? W zaproponowanej właścicielom hoteli umowie znajdują się m.in. takie punkty, jak ustalenie stawek za pokoje już teraz, czyli na ponad trzy lata przed startem imprezy. Co więcej, hotelarze nie mieliby prawa tych stawek podnosić ze względu np. na zmieniającą się sytuację gospodarczą, natomiast UEFA jednostronnie mogłaby je obniżać. Unia Europejskich Związków Piłkarskich miałaby również prawo do rezerwacji całych hoteli na czas mistrzostw, ale mogłaby też na kilka dni przed datą rezerwacji wypowiadać umowy bez ponoszenia kosztów odszkodowania. Krakowscy hotelarze są zgodni, projekt umowy w pierwotnej wersji jest nie do przyjęcia.
W kwestii dalszych rozmów z UEFA środowisko krakowskich hotelarzy jest podzielone. Jedni nie chcą wracać nawet do rozmów z UEFA, inni są mniej kategoryczni twierdząc, że to dopiero początek rozmów i, że będą w projekcie umowy poprawki, które uwzględnią stanowisko hotelarzy. Spokojnie do sprawy starają się podchodzić również w krakowskim biurze ds. Euro 2012. Przedstawicielka biura powiedziała, że przy tego typu negocjacjach, każda ze stron chce wynegocjować dla siebie jak najlepsze warunki. Niektórzy właściciele hoteli chcą się wycofać ze współpracy, ale większość chce rozmawiać i jest gotowa podpisać umowy, więc z zapewnieniem wymaganej liczby miejsc w hotelach nie będzie problemów.
Źródło: Polska Gazeta Krakowska – 20.03.2009 r.
|
