Pomimo stagnacji gospodarczej i problemów finansowych urzędnicy Ratusza w Warszawie próbują sprzedać lub wynająć zabytkowe kamienice pod działalność hotelową – czytamy w Życiu Warszawy.
Już po raz trzeci miasto próbuje sprzedać kamienicę przy Złotej 83. Cena wywoławcza nie została zmieniona. Miasto chce za obiekt 15 mln zł. Urząd Miasta podchodzi do sytuacji optymistycznie ponieważ rynek pomału się stabilizuje, ponownie pojawia się zainteresowanie nieruchomościami.
Optymistycznie podchodzą też do sprzedaży kamienic niektóre dzielnice. Na Woli urzędnicy chcą sprzedać m.in. jeden z niewielu budynków, który przetrwał wojnę w ścisłym centrum miasta – kamienicę przy ul. Twardej 28, tuż przy rondzie ONZ. Praga-Północ pilotażowo chce wystawić na przetarg dwie kamienice: przy ul. Targowej 21 i Targowej 56. Obie są wykwaterowane, w złym stanie, pod opieką konserwatora zabytków.
Chcemy, by obiekty były przeznaczone na hotele – mówi burmistrz Pragi-Północ Jolanta Koczorowska. Dodaje, że w obliczu Euro, które będzie rozgrywane na Pradze, takie kameralne hotele mogą być dobrą inwestycją.
Do sprzedaży niedużych starych domów przymierza się też Mokotów. Ale musi najpierw znaleźć mieszkania dla lokatorów komunalnych, którzy je zajmują.
Dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko potwierdza, że są chętni na rynku na formułę wydzierżawienia (np. na 30 lat) niektórych obiektów np. na hotele.– A dla miasta to korzyść, bo budynek będzie odnowiony, użytkowany, a jednocześnie pozostanie w zasobach miasta – tłumaczy Bajko. Ale zastrzega, że to wariant awaryjny. – Najlepiej jest nieruchomość po prostu sprzedać – przyznaje.
Źródło: Życie Warszawy – 29.04.2009 r.
|