Według szacunków Instytutu Turystyki w pierwszym kwartale 2009 roku przyjechało do naszego kraju o 10 procent mniej cudzoziemców, niż rok temu, a wśród nich odnotowano 19 procentowy spadek liczby turystów – dowiadujemy się z Gazety Wyborczej.
Dokładnych danych dotyczących Torunia brak, ale wiele wskazuje, że i tutaj zawitało w tym roku mniej ludzi z zagranicy. Niekorzystne zmiany zauważają hotelarze. - Od początku roku mamy kilkanaście procent mniej gości z zagranicy, zwłaszcza Niemców. Nie obserwujemy natomiast spadku wśród Polaków - mówi przedstawicielka hotelu Petit Fleur.
Pracownik Trzech Koron potwierdza, że od dwóch miesięcy sąsiedzi zza zachodniej granicy trafiają się rzadziej: - Trochę więcej jest za to Francuzów, Rosjan, Ukraińców, więc spadek nie jest drastyczny.
Zdarzają się i przemykający w białych maskach Japończycy. Ich mogło być więcej, ale się przestraszyli po tym, jak ogłoszono pandemię świńskiej grypy, zagraniczne biura podróży zainteresowane zwiedzaniem Torunia z PTTK odwołały przyjazd kilku sporych grup. - Podskoczyła za to liczba wycieczek krajowych i to aż o ok. 40 proc. Jeśli chodzi o pozostałe nacje - potwierdzam spostrzeżenia hotelarzy. Obcokrajowców nie ma zbyt wielu - mówi dyrektor PTTK w Toruniu. Co ciekawe, nie zmieniła się jednak liczba gości z zagranicy goszczących u nas w interesach. - Odwiedzają nas głównie Amerykanie, Brytyjczycy, Skandynawowie. W weekendy jest ich 10-15 proc. mniej, w dni powszednie, gdy załatwia się sprawy biznesowe - tyle samo co rok temu. Włosi i Francuzi zjawiają się nawet częściej - mówi dyrektorka Hotelu Heban. Niższych obrotów nie zanotował też Hotel Filmar, który zimą i wiosną nastawia się na turystykę biznesową.
Rozmówcy "Gazety" przekonują, że cała prawda o toruńskiej turystyce wyjdzie na jaw latem, bo na razie sezon dopiero się rozkręca. - Najwięcej Niemców przyjeżdża do nas od sierpnia do października - mówi toruńska przewodniczka, która oprowadza po Starówce grupy zza Odry.
Źródło: Gazeta Wyborcza – 16.06.2009 r.
|