Władze i mieszkańcy gminy Mysłakowice na Dolnym Śląsku chcą gruntownie odrestaurować królewski pałac, park i drogę i wykorzystać je turystycznie – donosi Gazeta Wrocławska.
Po właścicielu wsi Mysłakowice – pruskim władcy Fryderyku Wilhelmie III i IV – pozostało w tej miejscowości sporo pamiątek. Pałac, park i królewską drogę zamierzają wykorzystać władze gminy.
Sam pałac i park nie są w najlepszym stanie. Królewskie komnaty podzielono ściankami na klasy i od ponad 50 lat służą uczniom miejscowej podstawówki. Park również nie przypomina królewskiego ogrodu. Wójt Mysłakowic chciałby, by pałac ponownie zmienił swoją funkcję. Królewska rezydencja ma przekształcić się w luksusowy hotel.
- Prowadzimy rozmowy z trzema inwestorami. Chcemy, żeby wybrana przez nas firma zbudowała nową szkołę. W zamian oddamy jej pałac - tłumaczy wójt Mysłakowic. Wkrótce rozpoczną się też prace przy renowacji parku. Na początek odrestaurowane zostanie 3,5 hektara ogrodu i między innymi kaskady, które niegdyś łączyły dwa znajdujące się tam nieduże stawy.
Jest także gotowy projekt odtworzenia drogi królewskiej. Wytyczony przed wiekami szlak przez ostatnie lata był praktycznie nieużywany, w wielu miejscach zarastając drzewami i krzakami. Po ich usunięciu droga na nowo połączy pałac w Mysłakowicach z dworami w Staniszowie, Karpnikach, Łomnicy i Bukowcu. Koszt prac wstępnie oszacowano na około 350 tysięcy złotych. Na drodze przygotujemy również 15 punktów widokowo-wypoczynkowych - zastępca wójta Mysłakowic.
Władze gminy liczą na to, że królewskie atrakcje przyciągną do gminy większą niż dotychczas liczbę turystów.
Źródło: Polska Gazeta Wrocławska – 29.06.2009 r.
|