Jesienią 2008 r. podczas prac związanych z budową czterogwiazdkowego hotelu w Malborku odkryto ludzkie szczątki. Biegli ustalili, że masowy grób powstał 60-70 lat temu – czytamy w Gazecie Wyborczej.
Śledczy zakładają, że grób stworzono tuż po zdobyciu przez Rosjan Malborka. Ich zdaniem, ludzie tam pochowani, zmarli na skutek działań wojennych, ale też mrozu i głodu. Ekspertyza wykonana na szczątkach kilkunastu ofiar wyklucza koncepcję, że śmierć pochowanych w mogile nie była skutkiem masowej egzekucji.
Oprócz ekspertyz prokuratorzy zgromadzili szereg innych dowodów - bezpośrednie zeznania świadków (m.in. byłych mieszkańców Malborka), dokumentację polskich urzędów, wspomnienia książkowe. Nic jednak nie potwierdza wprost, że mogiłę stworzyli Rosjanie.
- Zeznania świadków częściowo potwierdziły, że władze radzieckie podjęły akcję oczyszczania miasta ze zwłok. Wszystkie relacje książkowe mówią, że na początku 1945 r. miasto było pełne trupów, również dlatego, bo była to ostatnia droga ucieczki ludności do portów Gdańska i Gdyni przed nacierającymi wojskami radzieckimi - mówi Maciej Schulz, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu przy gdańskim oddziale IPN.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto – 11.06.2010 r.
|
