Z roku na rok zwiększa się ranga siatkarskiego turnieju Mazury Open. Jeszcze 10 lat temu zmagania na piasku nie cieszyły się wielką popularnością wśród mieszkańców województwa warmińsko-mazurskiego – czytamy w Gazecie Wyborczej.
Obecnie nikt nie wyobraża sobie, by zawody z cyklu World Tour mogły ominąć Stare Jabłonki. Andrzej i Tomasz Dowgiałło, czyli pomysłodawcy i propagatorzy siatkówki plażowej do małej miejscowości pod Ostródą, początkowo zapraszali "jedynie" czołowych zawodników z kraju. Później przyszła kolej na mistrzostwa Europy do lat 23, a od 2004 r. na boiskach hotelu Anders goszczą siatkarze z każdego zakątka świata. Prestiż ponownie wzrósł dwa lata temu, kiedy w Jabłonkach na stałe zaczęły rywalizować także panie. Już wtedy przymierzano się do organizacji Grand Slama, czyli zawodów, w których występują jedynie najlepsze pary ze światowego rankingu. I jak się okazało, cel został zrealizowany. Najbliższe zmagania (2-8 sierpnia) przez władze Międzynarodowej Federacji Siatkówki zostały włączone do tych elitarnych rozgrywek, odbywających się w bieżącym sezonie zaledwie w sześciu miejscowościach. Wielkimi nieobecnymi podczas Mazury Open do tej pory byli Amerykanie (pary męskie), ale tym razem do przyjazdu skusiła ich rywalizacja o punkty oraz pula nagród wynosząca 600 tys. dolarów. W World Tour coraz lepiej radzą sobie Polacy, którzy co roku w Jabłonkach pełnią rolę gospodarzy. - W przeszłości to my zgłaszaliśmy polskich zawodników do turnieju głównego. Dziś nie mają problemów z zakwalifikowaniem się - przyznaje Andrzej Dowgiałło, dyrektor turnieju. - Wzrosła nie tylko ranga zawodów, ale także koszt organizacji wynoszący obecnie 2 mln zł.
Nie jest wykluczone, że w 2013 r. w miejscowości pod Ostródą odbędą się mistrzostwa świata w plażówce.
Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn – 24.06.2010 r.
|