|
Sztumski zamek
|
Zamek krzyżacki w Sztumie już w trzecim przetargu nie może znaleźć nabywcy.. Nie wpłynęła ani jedna oferta. Gmina rozważa wejście do spółki z prywatną firmą – informuje Dziennik Bałtycki.
Mimo, że termin przetargu jeszcze nie minął, to w sztumskim magistracie panuje pesymizm.
- Jednym z warunków złożenia oferty, która zostałaby uznana za ważną, jest uzgodnienie koncepcji zagospodarowania wzgórza zamkowego z konserwatorem zabytków. Wiemy, że nikt nie występował do konserwatora o takie uzgodnienia - mówi Leszek Tabor, burmistrz Sztumu.
Zamek obejmuje ponad pół hektara gruntów, na których znajdują się trzy skrzydła zabudowań z murami obronnymi i wozownią oraz wolno stojąca willa. Miasto gotowe jest obiekt sprzedać za około 7 milionów złotych lub wydzierżawić na 30 lat. Nabywca lub dzierżawca nie mógłby urządzić zamku według swego pomysłu, jednym z warunków przetargu jest zagospodarowanie wnętrz na wysokiej klasy hotel. Na razie zamek jest siedzibą Sztumskiego Centrum Kultury, lecz za kilka miesięcy zakończy się remont dawnej siedziby SCK i powróci ono na dawne miejsce. Zamek będzie więc tylko generować koszty ogrzewania i dozoru. Gmina rozważa w tej sytuacji zawiązanie partnerstwa publiczno-prywatnego z jedną z sieci operatorskich hoteli.
- Nie zarobimy wówczas na sprzedaży, ale na pewno nie będziemy dokładać do zamku. Gmina wniosłaby aportem sam obiekt, partner natomiast urządziłby w nim hotel i zajął się jego prowadzeniem - wyjaśnia L. Tabor. - Zanim to nastąpi, dokładnie analizujemy przepisy o takim partnerstwie, które niestety są skomplikowane i niejednoznaczne.
Źródło: Dziennik Bałtycki – 10.08.2010 r.
|