Komitet Wykonawczy UEFA zdecydował, że dokona wyboru gospodarza strzostw nie jak dotychczas planowano - 8 grudnia, lecz w kwietniu 2007 r. Kandydują Polska razem z Ukrainą, Węgry z Chorwacją i Włochy.
Nie wiadomo, za czym kryje się przełożenie terminu. Może zadziałał lobbing i UEFA chce pomóc jednemu z kandydatów? W polskim sztabie twierdzą jednak, że powodem przełożenia głosowania może być nie polityka, lecz... problem z hotelami. Żadna z dużych sieci nie zdecydowała się bowiem na współpracę i dotyczy to wszystkich kandydujących krajów. Hotele nie chcą podpisywać umów na obsługę Euro, bo pamiętają swoją klęskę finansową z Mistrzostw Świata w Niemczech. Z kilku tysięcy zarezerwowanych przez FIFA miejsc połowy w ogóle nie wykorzystano, a umowy były skonstruowane tak, że stracili hotelarze. Teraz twardo odmawiają współpracy. UEFA, nie chcąc wybierać w ciemno, zdecydowała się więc poczekać, kto pierwszy dogada się w sprawie noclegów.
Czy to szansa czy przestroga dla naszych hoteli?
Źródło: Gazeta Wyborcza - 6.10.2006 r.
|