W Londynie utrzymuje się tendencja wzrostowa, mimo alarmów
związanych z bezpieczeństwem.
Hotele w Wielkiej Brytanii zbagatelizowały
wyzwania związane z alarmami bezpieczeństwa i wynikającymi z nich restrykcjami
dotyczącymi bagażu, nałożonymi w sierpniu 2006 r. i kontynuują proces nasilonej
sprzedaży, jak wynika z danych przedstawionych w ostatnim badaniu wykonanym
przez specjalistyczną hotelarską firmę statystyczną TRI Hospitality Consulting`s
HotStats.
RevPar we wrześniu był o 17,3% wyższy od
dochodu w tym samym okresie w ubiegłym roku. Dane dotyczące miesięcy letnich,
tj. lipca i sierpnia w 2006 r. nie były w pełni porównywalne z ubiegłymi
okresami poprzedniego roku z uwagi na zamachy bombowe w Londynie z 7 lipca
2005.
Jednakże do września 2005 r., hotele w
Londynie, w przeważającej części pozbyły się niekorzystnych efektów związanych
z atakami terrorystycznymi i ponownie zaczęły generować wzrost, po chwilowym
załamaniu tej tendencji w lipcu i sierpniu.
„Silny wzrost RevPar (dochodu na dostępny pokój)
w Londynie we wrześniu 2006 jest zachęcającym znakiem tego, że stolica nie
tylko pozbyła się niekorzystnych efektów z ubiegłorocznego trudnego okresu
lata, ale że w znaczący sposób poprawiła swoje wyniki finansowe, również w
stosunku do roku 2004”
powiedział Jonathan Langston, dyrektor zarządzający firmy TRI Hospitality.
Stopa wzrostu w Londynie jest kombinacją
wzrostu stawek i obłożenia pokoi hotelowych. Stawka za pokój wzrosła o 9,7%,
przełamując barierę £ 100 i osiągnęła £ 108,80. Obłożenie pokoi wzrosło o 5,6 %
i osiągnęło 86,5%.
W przeciwieństwie do powyższego, rezultaty na
prowincji Wielkiej Brytanii, były bardziej stabilne. Dochód na dostępny pokój
wzrósł o 4,2%, dzięki jednopunktowemu wzrostowi obłożenia pokoi – do 79,5% i
2,8% wzrostowi stawek za pokój – do £ 72,80. W ciągu pierwszych dziewięciu
miesięcy tego roku, dochód na dostępny pokój w Londynie wzrósł o 13,3%, podczas
gdy na prowincji wzrósł on jedynie o 3,5%.
Podczas gdy w Londynie wzrosły zarówno
obłożenie jak i stawka za pokój, odpowiednio o pięć punktów i 6,5%, na
prowincji wzrost został skoncentrowany na stawce, która wzrosła o 3,3%. Obłożenie
pokoi poza Londynem wzrosło zaledwie o 0,1 punktu.
„Należy oczekiwać, że obecnie przemysł
hotelarski na prowincji nie będzie dotrzymywał tempu wzrostu, w porównaniu z
poziomem wzrostu w Londynie. Będzie to jednakże zaskakujące, gdy będziemy mogli
obserwować takie silne rozbieżności również w przyszłym roku” powiedział
Langston.
Silne trendy wzrostowe w Londynie spowodowały,
że ogólny poziom wzrostu w całej Wielkiej Brytanii osiągnął korzystny poziom
7,5% w RevPar w okresie od początku 2006 roku. Wzrost w samym tylko wrześniu w
Wielkiej Brytanii osiągnął niemalże wartość dwucyfrową i wyniósł 9,7%.
Wizyty z
zagranicy pokazują stały, stabilny wzrost
Oficjalne dane rządowe uzyskane z Państwowego
Urzędu Statystycznego pokazują, że wielkość odwiedzających Wielką Brytanię
wzrosła o 5% za okres trzech miesięcy, do końca sierpnia osiągając całkowitą
liczbę 9,53 mln osób, które odwiedziły kraj w tym okresie. Wydatki wzrosły na
tym samym poziomie, z pięcioprocentowym wzrostem, osiągając £ 4,76 mld przez
okres trzech miesięcy.
UKinbound, oficjalny urząd przemysłu reprezentujący
turystykę przyjazdową do Wielkiej Brytanii wykazał silny i znaczący wzrost w sierpniu,
na swoim barometrze biznesowym. Według danych mierzących ilość osób
przybywających do Wielkiej Brytanii w sierpniu nastąpił wzrost odwiedzających o
6,7%, w porównaniu do sierpnia ubiegłego roku. Dalsze rezerwacje wzrosły o 3,1%.
Zgodnie z komentarzem Ukinbound, ten ostry
wzrost w sierpniu był raczej odzwierciedleniem spadku, jaki nastąpił w sierpniu
2005 r. Jednakże umiarkowany wzrost rezerwacji w sposób bardziej wiarygodny oddaje
prawdziwy obraz bieżącej sytuacji w tym zakresie.
Jednak dużo bardziej umiarkowany wzrost został
zanotowany przez BAA, operatora siedmiu brytyjskich portów lotniczych, m.in.
łącznie z lotniskami Heathrow, Gatwick i Stanstead. We wrześniu ilość
obsłużonych pasażerów wzrosła zaledwie o 0,6%, odzwierciedlając wpływ względów
bezpieczeństwa i związanych z nimi restrykcji, nałożonych w okresie letnim 2006
roku. „Trudności występujące w trakcie podróży lotniczych nie miały znaczącego
wpływu na funkcjonowanie hoteli w Londynie. Wskazuje to na niebywałą prężność i
elastyczność przemysłu hotelarskiego” powiedział Langston. Źródło: TRI Hospitality
|