W hotelu Zamek na Skale w Trzeszowicach spotkali się członkowie stowarzyszenia Historic Hotels of Europe, czyli właściciele hoteli ulokowanych w zamkach, pałacach, dworach i młynach – czytamy w Gazecie Wyborczej.
W polskim oddziale są 24 obiekty, które wcześniej często były ruinami po pegeerach, warsztatach, mieszkaniach komunalnych. Dziś to luksusowe cztero - i pięciogwiazdkowe hotele w niepowtarzalnych wnętrzach: w zamku krzyżackim Ryn ma Mazurach, w łazienkach salinarnych w Wieliczce, w bieszczadzkim dworze o tradycji sięgającej XV wieku, w dawnej rezydencji Hohenzollernów w Wojanowie czy w pałacu Łochów, gdzie często gościł Norwid.
- Własny zamek to raczej prestiż, zaspokojenie ambicji i ukoronowanie sukcesu niż wielki biznes. Remont i utrzymanie zabytkowych budowli wraz z parkami są tak kosztowne, że dużych pieniędzy z tego nie ma - mówi Jerzy Donimirski, prezes stowarzyszenia Hotele Historyczne Polska i właściciel kilku zabytkowych hoteli. Właściciele zabytkowych hoteli uważają, że to perspektywiczna branża. - Ludzie coraz częściej szukają oryginalnych miejsc do wypoczynku - opowiada Danuta Nojszewska, właścicielka hotelu Zamek na Skale w Trzebieszowicach, który również należy do Hoteli Historycznych Polska.
Warunkiem uczestnictwa w HHP jest posiadanie obiektu, który jest w rejestrze zabytków i ma minimum trzy gwiazdki. Członkowie spotykają się dwa razy w roku. Obowiązuje ich wspólny program marketingowy: prowadzą stronę internetową, biorą udział w targach, kontaktują się z organizacjami turystycznymi, wspólnie negocjują zniżki, m.in. na ubezpieczenia, zakup alkoholi, kosmetyków, środków czystości.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław – 27.10.2010 r.
|