Od 1909 roku olbrzymia willa przy ulicy
Wolności mieściła Szkołę Gospodarstwa Domowego. Był tu też internat. Po II
wojnie światowej budynek podupadł, bo zaadaptowano go na potrzeby hotelu
robotniczego. W eleganckich niegdyś wnętrzach zagościł siermiężny klimat PRL-u.
Takim zapamiętał go Marek Piątkowski, obecny właściciel zabytku, handlowiec
mieszkający w Zaborzu od urodzenia. Dwa lata temu kupił budynek od Akademii
Medycznej. Wiosną zeszłego roku rozpoczął się generalny remont. Wymieniono
część stropów, wszystkie instalacje oraz dach, na którego szczycie znów
błyszczy miedziana wieżyczka. We wnętrzu wyburzono ścianki działowe tak, że
przestronne sale na parterze, wysokie na cztery metry, powróciły do swoich
pierwotnych rozmiarów. Powstało sześć sal restauracyjnych, które mogą pomieścić
300 osób. Poszczególne pomieszczenia łączy dyskretna elegancja. Poddasze to
część hotelowa: 11 pokoi dwuosobowych z łazienkami i telewizorami. Jest też
jeden apartament z osobnym wejściem. Wnętrza zaprojektował właściciel razem z
córką. Na wiosnę ruszą prace wokół budynku, powstanie ogródek piwny.
Piątkowskiemu marzy się wybudowanie hali tenisowej, namawia. Restauracja Klasyka
i hotel działają od miesiąca. Ceny noclegów wahają się od 130 do 160 zł za dobę
za pokój oraz 350 zł za apartament.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice - 22.11.2006 r.
|