|
Hotel Bakista przy porcie
|
Port Jachtowy w Łebie rozwiązał umowę z firmą Bakista, która dzierżawi od niego hotel. Powodem jest 190 tysięcy złotych zaległych opłat za dzierżawę. Firma nie chce się podporządkować decyzji i zamierza iść do sądu – czytamy w Głosie Pomorza.
Przedstawiciele władz miasta zapowiadali, że nie będą dłużej tolerować rosnących zobowiązań z tytułu opłat za dzierżawę ze strony spółki. Decyzję o zerwaniu z nią umowy prezes Portu Jachtowego w Łebie podjął ostatecznie w ubiegłym miesiącu. Przedstawiciele spółki Bakista nie zamierzają się jednak podporządkować tej decyzji, wybierając drogę sądową. Elżbieta Szczecina, współwłaścicielka twierdzi, że są duże wątpliwości w przypadku zasadności rozwiązania umów i że niewłaściwe jest przedstawione saldo rozliczeń.
Prezes Portu Jachtowego - Jacek Lewicki złożył już do prokuratury nakaz eksmisji Bakisty z budynku hotelu, chociaż radni Łeby sugerują, żeby złożyć raczej wniosek o wydanie nieruchomości, co ma być szybszym rozwiązaniem. Przedstawiciele spółki Bakista mają żal do miasta, że nie próbowało rozwiązać problemu, a cała sytuacja – według nich – była pretekstem do przejęcia dobrze prowadzonego i wypromowanego hotelu. Elżbieta Szczecina sugerowała, że konflikt może być zainicjowany przez biznesmena, który chce zostać nowym dzierżawcą i przejąć atrakcyjny interes. Prezes jednak dementuje tą informację, twierdząc, że na razie nie ma żadnego nowego dzierżawcy.
Źródło: Głos Pomorza – 3.02.2011 r. |